Site icon InTheCage.pl

Volkanovski wskazuje, kto naprawdę zasłużył na walkę o pas. „Czułem, że to jego moment”

Volkanovski wskazuje, kto naprawdę zasłużył na walkę o pas. „Czułem, że to jego moment”

Alexander Volkanovski, mistrz UFC w wadze piórkowej, nie ukrywa, że Movsar Evloev był najbardziej naturalnym kandydatem do kolejnej walki o tytuł. Choć niepokonany Rosjanin od miesięcy pukał do mistrzowskich drzwi, federacja zdecydowała się na zaskakujący rewanż Australijczyka z Diego Lopesem – decyzję, która zaskoczyła nawet samego mistrza.

UFC 325 odbędzie się 31 stycznia w Qudos Bank Arena w Sydney. W walce wieczoru Alexander Volkanovski po raz drugi zmierzy się z Diego Lopesem, którego pokonał w ostatnim pojedynku, zdobywając wakujący pas piórkowej kategorii. Wydawało się jednak, że to nie Lopes – lecz Movsar Evloev lub Lerone Murphy – będą następnymi w kolejce.

Volkanovski w rozmowie ze „Sporting News Australia” podkreślił, że wybór rywala nie był dla niego oczywisty.

Po walce od razu wskazałem Movsara. Wiedziałem, że ma zaplanowaną walkę z Pico, potem się wycofał. Słyszałem, że może przełożyć termin, ale ostatecznie tego nie zrobił. I pomyślałem: no i przepadła twoja szansa.

powiedział mistrz.

Australijczyk nie kryje, że rozumie mechanizmy rządzące UFC i że czasem do tytułu nie wystarczy sama seria zwycięstw.

Naprawdę mu współczuję, bo zasłużył. Dlatego go wywołałem, ale wiem, jak działa ten biznes. Nie możesz być zawodnikiem, który kalkuluje. Musisz brać każdego, wszędzie, zawsze.

Zdaniem Volkanovskiego postawa Lerone’a Murphy’ego mogła dać mu przewagę.

Murphy podjął rękawicę, wskoczył na walkę z Pico w krótkim czasie i efektownie wygrał. Myślałem, że to on dostanie termin w grudniu. Ale wiedziałem też, że UFC czeka na Jeana Silvę i Diego Lópeza. Wtedy pomyślałem: OK, może to będzie któryś z nich. Zobaczymy.

Ostatecznie wybór padł na Diego Lópeza, co wielu kibiców odebrało jako niespodziankę – zwłaszcza że poprzedni pojedynek między nim a Volkanovskim nie był szczególnie wyrównany.

Volkanovski podkreśla jednak, że kolejka pretendentów nie zostanie zapomniana.

Zobaczymy, co będzie dalej. Jeśli Movsar i Lerone zmierzą się z kimś lub między sobą i udowodnią, że są następni, zawalczę z nimi zaraz po tym. Nie martwcie się, ich szansa nie przepadnie. Mogą wziąć inną walkę albo czekać, ale moim zdaniem czekanie nie jest dobrym pomysłem.

Choć decyzja UFC wywołała mieszane reakcje, Volkanovski stara się uspokoić sytuację w dywizji. Jak sam podkreśla, drzwi do walki o tytuł pozostają szeroko otwarte – pod warunkiem, że pretendenci nie zatrzymają się w miejscu. Przed rozpędzoną kategorią piórkową zapowiadają się więc emocjonujące miesiące.

Zobacz także: „Chcę go prowadzić po klatce jak psa” – Brandon Royval ostro o Manelu Kape

źródło: Sporting News Australia/YouTube | fot: MMA Fighting

Exit mobile version