W ostatnim czasie coraz częściej mówi się o Mateuszu Gamrocie. Wszystko za sprawą szczątkowych informacji, których on sam nam udziela. Wygląda na to, że w niedalekiej przyszłości możemy dowiedzieć się jakichś konkretów, dotyczących kolejnego startu Polaka.
Trzy miesiące – właśnie tyle czasu minęło od ostatniego pojedynku Mateusza Gamrota (20-1) pod szyldem amerykańskiego giganta. Skrzyżował on wówczas rękawice z Diego Ferreirą (17-5), ostatecznie rozbijając go przed końcem drugiej odsłony, czym zagwarantował sobie miejsce w najlepszej piętnastce rankingu dywizji lekkiej.
Zainteresowani dalszymi losami reprezentanta Czerwonego Smoka oraz American Top Team kibice, ciągle dopytują o następny występ. Jak się okazuje, nie ma dla niego znaczenia, z kim przyjdzie mu się zmierzyć. Ważne jedynie, by był to oponent zasiadający w klasyfikacji, by mógł zachować lub nawet podwyższyć swoją pozycję.
Doskonale wiemy, iż ruszyły już rozmowy, dotyczące jego kolejnej walki – on sam potwierdził to, odpowiadając na pytanie, zadane przez fana. Teraz natomiast na światło dzienne wychodzi informacja, iż „Gamer” już niebawem wyleci do Stanów Zjednoczonych. Czy oznacza to przygotowania? Bardzo możliwe.
Źródło: Instagram/Mateusz Gamrot