– Bardzo chciałbym skończyć walkę bez decyzji sędziów. Wiem, że Paweł to silny facet, bardzo uzdolniony, ale postaram się zakończyć tę walkę dużo wcześniej. Jednak będę przygotowany na każdą sytuację – mówi portalowi Inthecage.pl Werlleson Martins. Brazylijczyk to jeden z zawodników, który zaprezentuje swe umiejętności już 10 września w Ostrowie Wielkopolskim, walcząc na KSW 74.
Kamil Piłaszewicz: Znakomicie zaprezentowałeś się na gali KSW 69 w walce z Sebastianem Przybyszem. Jak do tego doszło, że jednak nie doczekałeś się rewanżu z mistrzem, a konfrontacji z Pawłem Polityło?
Werlleson Martins: Myślę, że wszystko dzieje się w Bożym czasie. To jest mój czas, aby okazać do czego jestem zdolny. Czuję się przygotowany i wiem, że druga konfrontacja z mistrzem się odbędzie. Będę przygotowany i do niej. Jednak teraz skupiam się na Pawle. To będzie świetna walka, bo zmierzę się z doskonałym sportowcem, a dzięki zwycięstwu będę miał szanse na rewanż z Przybyszem.
-Już przed, czy po wskoczeniu do walki o mistrzowski pas byłeś pewien, że będziesz miał kolejne okazje do zaprezentowania się w okrągłej klatce KSW?
– Tak, podpisałem kontrakt na wiele walk. Spisałem się dobrze, stoczyłem wielką wojnę z mistrzem, a byłem przecież po krótkich przygotowaniach. Sprawiłem, że wielu ludzi ucieszyło się z tej walki. Teraz czuję, że lepiej się przygotowałem i bardzo pożądam zwycięstwa. Możesz spodziewać się mej najlepszej wersji.
– Jak wygląda Twoja sytuacja kontraktowa z KSW?
– Jest dobra. Mam nadzieję znajdować się wiele lat w KSW, gdyż uważam ich za mój nowy dom. Jestem bardzo zadowolony, będąc w tej federacji i obiecuję, że zawsze będę dawać z siebie wszystko.
-Mówiąc o Waszej konfrontacji, mówimy o tym, że zmierzą się ze sobą zawodnik z numerem 4 i 5. Zakładając, że zwyciężysz, to z kim chciałbyś zmierzyć się w kolejnym pojedynku?
– W następnym pojedynku bardzo chciałbym zmierzyć się z kimś, kto jest wyżej ode mnie, a nawet o tytuł, na którym się skupiam.
-Kiedy analizujemy walki Pawła Polityły, widzimy, że najczęściej kończą się przez decyzje. Z kolei Twoje przeważnie przez poddania, bądź nokauty. Kiedy myślisz o wymarzonym zakończeniu pojedynku, chciałbyś go wygrać przez…
– Bardzo chciałbym skończyć walkę bez decyzji sędziów. Wiem, że Paweł to silny facet, bardzo uzdolniony, ale postaram się zakończyć tę walkę dużo wcześniej. Jednak będę przygotowany na każdą sytuację.
-Wiadomo, że game-plan’u nam nie zdradzisz, więc poproszę o wieści, czy więcej satysfakcji sprawi Ci zwycięstwo po wygranej po pełnym dystansie, czy przed czasem?
– Będę usatysfakcjonowany, jeśli wygram przed werdyktem arbitrów. Chcę wszystkim pokazać wspaniałe show, więc obiecuję być bardzo agresywnym w tej walce!
-Nie, żebym Cię podpytywał odnośnie do tego, co warto zaznaczać u bukmacherów w związku z Twą najbliższą konfrontacją… (uśmiech)
– Możesz być pewien, że ktokolwiek na mnie postawi, będzie miał dużo szczęścia. Będę moją najlepszą wersją, bo dużo trenowałem do tego pojedynku i czuję, że jestem bardzo przygotowany.
-Pod koniec rozmowy nawiążmy jeszcze do tego, w jakiej jesteś dyspozycji fizycznej? Stłuczenia po sparingach są jedynymi urazami, z jakimi się zmagasz?
– Dzięki Bogu czuję się bardzo dobrze. W tym tygodniu kończę obóz i jestem bez kontuzji. W przyszłym tygodniu skupię się na odpoczynku i zrzuceniu reszty wagi, którą trzeba już tylko dociąć.
-Którzy zawodnicy są Twymi sparingpartnerami do walki z Pawłem Polityło?
– Mój klub jest jednym z największych w Brazylii. Mamy setki sportowców. Wraz z moim trenerem znaleźliśmy kilku przyjaciół, którzy mają bardzo podobny styl i są identycznego wzrostu. Wiele się uczę od tych facetów.
-W którym momencie przygotowań jesteś? Jeszcze sparujesz, czy już tylko „czekasz” na konfrontację z Pawłem?
– W tygodniu, kiedy rozmawiamy (przyp. red. Wywiad był przeprowadzany na 12 dni przed galą) w czwartek mam ostatnie sparingi przed walką z Pawłem. Jestem bardzo podekscytowany każdym kolejnym dniem. Czuję się bardzo mocno przygotowany i podekscytowany, tym jakie to będzie wspaniałe show.
-Wiemy, że jesteś wyższy od Pawła o 9 centymetrów i dysponujesz lepszym zasięgiem ramion o 8 cm. Dlatego też pytanie brzmi, jak się zapatrujesz na to, że będziesz górował warunkami fizycznymi nad najbliższym rywalem?
– Nie czuję się lepszy od nikogo, kto chce ze mną wygrać walkę. Jestem bardzo głodny zwycięstwa i mam nadzieję, że on będzie równie świetnie przygotowany.
-Obaj walczycie również z klasycznej pozycji, więc pytanie brzmi, czy to kolejna zaleta, czy wprost przeciwnie?
– Uważam się za kompletnego zawodnika, więc obojętnie w jakiej płaszczyźnie będziemy walczyć, pójdę w nią. Czuję, że jestem najlepszą wersją siebie w stójce i parterze.
-Co jeszcze na dziś dzień możesz powiedzieć o Pawle Polityło?
– Jest bardzo silnym facetem. Bardzo go szanuję, ale jest na mojej drodze, więc musimy się zmierzyć, aby zobaczyć, kto będzie lepszy. A ja jestem gotowy, aby być najlepszym.
-Nie, żebym dopytywał, czy wolisz postawić na sportowy szacunek względem rywala, czy zacząć zaczepki w stylu trash-talku… (śmiech)
– Będę gotowy do wielkiego show. Oczywiście będę go szanować, ale jednocześnie będę mądrzejszy i agresywniejszy niż kiedykolwiek.
– A jako, że już kończymy materiał, to proszę byś zaprosił czytelników tego wywiadu albo do zakupu biletu na galę, albo wykupienia dostępu na Viaplay, bądź kswtv.com.
– Witajcie, zapraszam wszystkich na wielką imprezę, jaką będzie KSW 74 w Ostrowie, którą zobaczycie przez kswtv.com. Będzie kilka elektryzujących walk i obiecuję, że moja będzie jedną z najlepszych tego wieczoru. Możecie być pewni! Dzięki wszystkim za doping i przeżyjmy to razem!
Zobacz także: Wojciech Kazieczko z Eduardem Demenko zamykają kartę walk KSW 74
rozmawiał Kamil Piłaszewicz, zagranie.com