Site icon InTheCage.pl

„Wku*wia mnie to, że nasz mistrz kombinuje” – Oleksii Polishchuk atakuje Sebastiana Przybysza. Mistrz odpowiada

„Wku*wia mnie to, że nasz mistrz kombinuje” – Oleksii Polishchuk atakuje Sebastiana Przybysza. Mistrz odpowiada

Oleksii Polishchuk nie przebiera w słowach, krytykując mistrza wagi koguciej KSW Sebastiana Przybysza. Ukraiński zawodnik podczas Media Day przed galą XTB KSW 112 w Szczecinie zarzucił czempionowi, że celowo unika trudnych przeciwników i wybiera sobie łatwiejsze walki.

Oleksii Polishchuk, który w sobotę zmierzy się z Kamilem Szkaradkiem, nie ukrywa rozgoryczenia faktem, że Sebastian Przybysz wolał walczyć z Rogerio Bontorinem niż z nim. Ukrainiec twierdzi, że mistrz celowo unika trudniejszych wyzwań.

Widziałem oczywiście tę walkę {Bontorina z Yakymenko] i powiem tyle: mistrz naszej dywizji chciał walczyć z tym Brazylijczykiem. Takiego mistrza mamy. Wybiera sobie takie łatwe walki, a to, że ten gość walczył w UFC? No i ch*j z tego, że on walczył w UFC, jak on jest porozbijany, po prime…

powiedział Polishchuk podczas media day przed KSW 112 w Szczecinie. 

Ukraiński zawodnik zwrócił uwagę na fakt, że Vitalii Yakymenko, który zadebiutował niedawno w KSW, bez problemu pokonał Bontorina na gali XTB KSW 110, co według niego tylko potwierdza jego teorię.

Yakymenko w debiucie wchodzi i deklasuje tego ziomka, z którym Przybysz chciał walczyć bardziej niż ze mną. Chociaż ja w tej dywizji zrobiłem już piątą walkę i nikt do trzeciej rundy nie dotrwał!

dodał Polishchuk.

Zawodnik nie ukrywa, że czuje się niedoceniany przez mistrza i organizację.

Po prostu mnie wku*wia to, że nasz mistrz kombinuje i wybiera sobie jakieś słabe walki. Masz pas mistrzowski, to musisz bronić go przeciwko temu, kogo ci dadzą, a nie kombinować – tego chcę, tego nie chcę.

stwierdził Polishchuk.

Ukrainiec przyznał, że sam popełnił błąd, nie robiąc wagi w poprzedniej walce, co kosztowało go szansę na pojedynek o pas.

Tak, dokładnie. Ja zgadzam się, że popełniłem błąd. To była moja szansa.

przyznał samokrytycznie.

Teraz Polishchuk koncentruje się na sobotniej walce z Kamilem Szkaradkiem, licząc, że efektowne zwycięstwo przybliży go do upragnionego starcia o pas.

Wszystko zależy od soboty. Ja myślę, że jak dla mnie wszystko skończy się w pierwszej rundzie bez żadnej kontuzji, to czemu nie?

podsumował.

Tymczasem Sebastian Przybysz odpowiedział na zaczepki Polishchuka krótko i wymownie. Na swoim profilu w mediach społecznościowych napisał: „Psy szczekają, karawana jedzie dalej”.

Exit mobile version