(Foto: PROMMAC)
- Jak to wszystko się zaczęło? Jak trafiłeś do Tomka Drwala?
Nie ma mowy tutaj o żadnym przypadku. Pochodzę z Krakowa i chciałem trenować w najlepszym klubie MMA w tym mieście- stąd moja decyzja by trenować u Tomka Drwala
- Opowiedz coś o projekcie „Szkoła Walki Drwala”
Projekt, w którym wziąłem udział, miał za zadanie wyłonić spośród grupy utalentowanych przyszłych zawodników MMA, tych najlepszych. Konkurowaliśmy ze sobą na różnych płaszczyznach. Zwieńczeniem tego całego projektu był udział w finałowej gali, a zwycięzca miał gwarancje wystąpienia na gali MMA Attack 3. Bardzo mile wspominam ten czas bo dzięki temu wszystko się zaczęło.
- Jak współpracuje Ci się z organizacją PROMMAC?
Na razie współpraca przebiega bardzo dobrze. Myślami jestem już na gali 1.marca i nie mogę się doczekać tego co mnie tam czeka.
- Twoim rywalem będzie Tyago Moreira. Co możesz o nim powiedzieć?
Wydaję się być zawodnikiem o lepszych warunkach fizycznych ode mnie. Jest to zawodnik, który bazuje głównie na grze parterowej. Więcej będę mógł Ci powiedzieć po walce.
- Gdzie widzisz jego najsłabsze strony?
Trudno to ocenić. Nie mogę bazować tylko na filmikach z youtube i nastawiać się na jakieś jego słabe strony. Co by było gdyby te jego domniemane słabe strony okazały się jego atrybutami… Staram się przygotować bardzo rzetelnie na każdą możliwą ewentualność.
- Przygotowywałeś się tylko w swoim klubie?
Nie tylko. Byłem również na obozie w Świeradowie gdzie trenowałem z takimi zawodnikami jak Michał Kita, Mariusz Cieśliński, Piotr Wawrzyniak , Tomasz Kondraciuk, Bartosz Fabiński i inni utalentowani zawodnicy z całej Polski. Na co dzień moim trenerem MMA jest Tomek Drwal. Trenerem od stójki Tomek Sarara. Co więcej rękę na pulsie trzyma także mój fizjolog dr Łukasz Tota.
- Jesteś młodym zawodnikiem, lecz rzadko widujemy Cię w klatce. Czym jest to spowodowane?
Gdyby grudniowa gala MMA Attack 4 odbyła się w terminie, byłaby to moja czwarta walka w przeciągu roku. Myślę, że to nie mało i jest to dla mnie optymalna ilość walk. Jestem zawodnikiem który woli dawać walki rzadziej, ale takie które utkwią ludziom w pamięci. Jest to mój świadomy wybór. Nie chciałbym by wraz ze zwiększoną częstotliwością startów, ich poziom sportowy był coraz słabszy.
- Twoje typy na nadchodzącą galę PROMMAC?
Jestem nieobiektywny w typowaniu ponieważ biją się tam moi znajomi. Moje typy są więc dla wszystkich bardzo przewidywalne.
Jakie masz plany na 2014 rok?
Plan jest niezmiennie ten sam: być szczęśliwym. Między innymi spełnienie sportowych ambicji i marzeń pozwoli mi uzyskać ten stan.
Rozmawiał Michał Malinowsky