Laura Grzyb zapisuje pierwszą wygraną walkę w swoim rekordzie w formule MMA. Polska pięściarka jednogłośnie wypunktowała Gabrielę Hristeę.
Runda 1:
Obie zawodniczki mocno ruszyły. Gabriela Hristea próbowała mieszać ciosy, choć często przestrzelone z kopnięciami. Laura Grzyb nieco spokojniej, wyczekiwała na odpowiedni moment do ataku. Rumunka zagubiła się w agresji, aż po własnej akcji… wylądowała na plecach. Polka nie chciała jednak wejść do parteru i zaproponowała jej kontynuowanie pojedynku w stójce. Hristea niczym amatorka, pochylała się, wyprowadzała obszerne cepy, zamykała oczy. Lewy w wykonaniu Grzyb. Prawy na korpus po stronie Laury, poprawka lewym prostym. Dwa mocne ciosy doszły do głowy Hristei. Kolejny lewy Laury. Próba obalenia po zejściu pod ciosem w wykonaniu Rumunki, jednak Grzyb popisała się niezłą obroną zapaśniczą, choć była dociskana do siatki. Krótkie ciosy w klinczu wyprowadzane przez Gabrielę. Klincz zerwany, pojedynek powrócił na środek klatki, choć za moment stroną wywierającą presję była zawodniczka z Polski, która potraktowała rywalkę kolejnym celnym lewym prostym.
Runda 2:
Mocny wstęp do drugiej odsłony w wykonaniu Grzyb. Presja wywierana przez Polkę, zasypywanie ciosami i spychanie rywalki na siatkę. Hristea mocno zagubiona pod naporem oponentki, do tego zaczęło się u niej pojawiać zmęczenie. Ciosy wyprowadzane przez Rumunkę przypominały pływanie kraulem. Nie miały prawa w jakikolwiek sposób zagrozić tak doświadczonej pięściarce, która stała naprzeciwko niej. Prawy doszedł do głowy Grzyb. Obszerne ciosy w wykonaniu Polki, które doszły do głowy przeciwniczki. Lewy prosty po stronie Grzyb. Szukanie sprowadzenia po stronie Rumunki, niezbyt dobrze przygotowane, co pomogło Laurze na bezbłędną obronę. Pojedynek w klinczu pod siatką, stroną ofensywną była Hristea.
Runda 3:
Początek trzeciej odsłony walki ponownie należał do agresywnej Polki, która wywierała presję i ustawiała sobie przeciwniczkę na ogrodzeniu ciosami prostymi. Hristea wyraźnie bez pomysłu. Obszerny prawy Laury doszedł do głowy przeciwniczki. Chaotyczne ciosy Rumunki, daleko poza celem. Szukanie sprowadzenia, klinczu przez Hristeę, lecz nieskutecznie. Kolejne uderzenia ciosami prostymi lądowały na korpusie Gabrieli. Niskie kopnięcie Grzyb. Podwójny lewy prosty Rumunki, świetne kontry i dwa prawe ze strony polskiej pięściarki. Na półtorej minuty przed końcem pojedynku, Hristea zdołała przenieść pojedynek do parteru. Starcie po chwili wróciło jednak do stójki, gdzie Hristea ponownie poszukała obalenia i udanie je sfinalizowała. Grzyb w parterze, przeciwniczka podniosła pozycję, zanurkowała ponownie do parteru, utorowała sobie nawet dosiad, jednak zabrakło czasu, by cokolwiek tu więcej zdziałać.
Sędziowie nie mieli wątpliwości. Wszyscy zgodnie wskazali Laurę Grzyb jako zwyciężczynię, punktując: 3x 30-27.