Yoel Romero jest jedną z gwiazd, która w ostatnim czasie rozstała się z największą organizacją MMA na świecie – UFC. Wszystko wskazuje na to, że Kubańczyk znalazł już nowego pracodawcę. Teraz będzie toczył boje pod szyldem innej amerykańskiej organizacji, Bellator MMA.
Początkowo szefostwo Bellatora nie było zainteresowane usługami 43-latka, aczkolwiek według informacji reportera ESPN, Ariela Helwani’ego, po dłuższych rozmowach doszli do porozumienia.
Yoel Romero is headed to Bellator.
Romero has agreed to a new deal with Bellator, sources say. He is expected to sign imminently.
He’ll debut for the promotion in 2021 at 205 pounds. His debut date and fight aren’t set yet, sources say.
— Ariel Helwani (@arielhelwani) December 14, 2020
„Yoel Romero przechodzi do Bellatora.
Źródła podają, że przystał już na warunki i wkrótce ma podpisać kontrakt.
Zadebiutuje tam w 2021 roku, w kategorii półciężkiej. Na ten moment nie jest bliżej znany termin pojedynku oraz potencjalny przeciwnik.”
Yoel Romero (13-5) posiada obecnie niechlubną serię trzech porażek z rzędu. Swój ostatni pojedynek stoczył w marcu bieżącego roku. Na gali z numerem 248 skonfrontował się z aktualnym czempionem dywizji średniej – Israelem Adesanyą (20-0), jednakże po 25-minutowej batalii, ostatecznie musiał uznać wyższość Nigeryjczyka.
Nie tak dawno temu szeregi amerykańskiej organizacji zasilił także inny weteran wszechstylowej walki wręcz – Anthony Johnson (22-6). Czyżby szykowało się głośne starcie?
Zobacz także: Anthony „Rumble” Johnson rozstał się z organizacją UFC
Źródło: Twitter