Choć występ Phila De Friesa na KSW 79 ogłoszony jest od bardzo dawna, wciąż nie wiadomo, z kim przyjdzie mu się zmierzyć. Brytyjczyk w swoim stylu odniósł się do tego w mediach społecznościowych.
Absolutny dominator królewskiej kategorii KSW – Phil De Fries (22-6), po raz kolejny zamelduje się w tamtejszej klatce 25 lutego. Dojdzie do tego na gali w Czechach, a konkretniej w Libercu. Do tego wydarzenia został już tylko nieco ponad miesiąc, a wciąż oficjalnie nie ogłoszono, z kim Brytyjczyk skrzyżuje rękawice. Kibice mocno liczyli, iż informację tę poznają podczas wczorajszego szczecińskiego eventu, jednakże tak się nie stało…
Nie zajęło dużo czasu, by i sam główny zainteresowany się do tego ustosunkował. Szybko wrzucił zdjęcie, okraszając je krótkim komentarzem.
https://twitter.com/phildefriesmma/status/1616889141937188864?s=20&t=38so6yFwrhE-wValoS2YpA
„Z kim, k*rwa, będę wtedy walczył?”
Zobacz także: Pierwsze słowa wzruszonego Materli po KSW 78: Zdrowie? „To jest sprawa drugorzędna teraz dla mnie”
Spekulacje kibiców dotyczące kolejnego wyzwania dla mistrza nie zostały więc w żaden sposób ucięte. Jako jednego z potencjalnych kandydatów do walki wymienia się jego byłego pogromcę, Todda Duffee’ego (9-3). On sam jakiś czas temu podgrzał atmosferę, dodając wymowny wpis pod jednym z postów polskiej organizacji. Zbliża się więc brytyjsko-amerykański rewanż?
Źródło: Twitter/Phil De Fries, Instagram/KSW