Filip Stawowy z pewnością nie tak wyobrażał sobie debiut pod sztandarem największej organizacji MMA w Polsce. Na domiar złego, porażkę okupił jeszcze dość poważnym urazem, którego nabawił się w początkowej fazie walki…
Ogłoszenie angażu Filipa Stawowego (9-3) w KSW wygenerowało bardzo duże zainteresowanie. Kibice ciekawi byli, jak poradzi sobie w nowej dla siebie organizacji. Debiut nastąpił w miniony weekend, podczas 71. edycji. Od samego początku stanął przed niełatwym wyzwaniem, mierząc się z byłym mistrzem OKTAGON MMA – Michalem Martinkiem (10-3). Czech pokazał się z lepszej strony i kontrolując przebieg walki, finalnie zwyciężył przez jednogłośną decyzję sędziów.
Zobacz także: KSW 71: Michal Martinek jednogłośnie wypunktował Filipa Stawowego
Jak się jednak okazuje, Stawowy praktycznie od samego początku musiał borykać się z kontuzją, która uniemożliwiała mu odpowiednie prowadzenie pojedynku. O wszystkim poinformował za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, dziękując przy okazji najbliższym oraz kibicom za okazane wsparcie.
Instagram/Filip Stawowy