Wciąż niepokonany Dagestańczyk nie zwalania tempa. Po debiucie w rankingu wagi średniej, nawołuje o walkę z jeszcze cięższym przeciwnikiem
Khamzat Chimaev (13-0) niespełna miesiąc temu pokonał Kamaru Usmana, co pozwoliło mu znaleźć się w rankingu dywizji do 84 kg – czyli wyższej niż dotychczas. Pierwotnie zawodnik miał zmierzyć się z Paulo Costą, ale ten musiał wycofać się z pojedynku, z powodu kontuzji łokcia. Dana White zadowolony z dyspozycyjności zawodników, zapowiedział że zwycięzca wspomnianego co-main eventu gali UFC 294, dostanie szansę walki o tytuł. Aktualny mistrz kategorii średniej – Sean Strickland, nie był zadowolony z takiego biegu rzeczy, twierdząc że “Borz” nie zasłużył jeszcze na starcie mistrzowskie.
Wygląda na to, że Dagestańczyk jest głodny walki i nie zamierza czekać zbyt długo na pojedynek ze Stricklandem. W mediach społecznościowych opublikował wpis sugerując walkę z innym zawodnikiem, oznaczając przy tym CEO największej organizacji MMA na świecie. Tym razem ofiarą jego medialnego ataku padł świeżo upieczony mistrz kategorii półciężkiej – Alex Pereira (9-2).
https://twitter.com/KChimaev/status/1726612149676781676
Dana, pozwól mi go skończyć.
napisał.
Zobacz również: Strickland uważa, że Chimaev nie zasługuje na walkę o pas
autor: Adrian Gawłowski
Źródło: X | fot. Getty Images