Conor McGregor ponownie wdał się w medialne przepychanki. Tym razem starł się z menadżerem Khabiba Nurmagomedova – Alim Abdelazizem. W całej wymianie nie zabrakło bardzo mocnych słów.
Choć Conor McGregor (22-6) od lipca nie był widziany w oktagonie, nieustannie znajduje się na nagłówkach portali z całego globu. Jednym razem awanturuje się na czerwonym dywanie, innym wdaje się w niepotrzebne wymiany w przestrzeni internetowej. Teraz ponownie postanowił wbić szpilkę Khabibowi Nurmagomedovi (29-0), naśmiewając się z tego, iż wewnątrz jego grupy praktykowana jest endogamia. Obojętny na to nie pozostał menadżer Dagestańczyka, momentalnie konrtując wpis „Notoriousa”.
„Ponownie obrażamy ludzi, nację i religię – to nie jest zabawne. Moim marzeniem jest spotkać cię osobiście.”
Opinia Ali’ego Abdelaziza najwyraźniej na tyle ubodła dumę Irlandczyka, że ten nie mógł pozostawić jej bez odpowiedzi. Bez chwili namysłu, odpisał, że czeka, aż nadejdzie jego śmierć.
„Nienawidzę cię koleś. Będę świętował, kiedy umrzesz.”
McGregor od zawsze głośno manifestował swoje zdanie. Jedni go za to uwielbiają, inni wręcz przeciwnie. Ostatnimi czasy coraz częściej zaczyna jednak wchodzić na wrażliwe tematy, które mogą dotknąć sporą część społeczeństwa, więc nie wiadomo, ile i czy w ogóle przedstawiciele największej organizacji będą to jeszcze tolerować. Mając jednak na uwadze, jak ogromne zainteresowanie generują wydarzenia z jego udziałem, bardzo możliwe, iż ponownie puszczą mu to płazem.
Źródło: Twitter/Ali Abdelaziz, Twitter/Conor McGregor