Site icon InTheCage.pl

Charzewski pozbawiony pasa – oświadczenie FEN

Charzewski pozbawiony pasa – oświadczenie FEN

źródło: instagram / Łukasz Charzewski

Niespodziewanie do przestrzeni publicznej trafiła informacja ze strony FEN. Łukasz Charzewski już nie jest mistrzem kategorii lekkiej.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Na profilach społecznościowych organizacji pojawiło się następujące oświadczenie:

Łukasz Charzewski nie jest już mistrzem FEN w kategorii lekkiej. Harry odmówił walki z Kacprem Formelą, którą zaplanowaliśmy na połowę października. Łukasz miał bronić tytułu i po wypełnieniu kontraktu zostałby wolnym zawodnikiem. Takie warunki ustaliliśmy 4 kwietnia 2023, gdy obie strony podpisały aneks do umowy wydłużający obowiązujący kontrakt.

Charzewski nie przyjął również walki z innym rywalem z Polski z przeszłością w organizacji FEN. Jako FEN nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której nasz mistrz wybiera rywali i odmawia wyzwań, które przed nim stawiamy. Bycie czempionem to wielki prestiż, ale również zobowiązania wobec organizacji. Jednym z nich jest stawianie czoła wszystkim wyzwaniom, które FEN przed nim stawia.

Umowa Charzewskiego zostanie przedłużona o 3 miesiące i wyznaczony zostanie rywal, z którym Harry stoczy ostatni pojedynek na mocy kontraktu. Walka odbędzie się na dystansie 3 rund w limicie kategorii lekkiej.

napisano.

Sam zawodnik zabrał głos w tej sprawie:

 

Witam Wszystkich.
Chciałem poinformować, a zarazem podziękować FEN za wieloletnią współpracę i dobrze spędzone lata. Jednocześnie pragnę oświadczyć, że jestem wolnym zawodnikiem. O moich dalszych poczynaniach w karierze dowiecie się wkrótce.

przyznał.

Zobacz również: KSW „podbierze” kolejnych zawodników FEN?

„Harry” ma passę 10 wygranych z rzędu. Tytuł FEN obronił zaledwie raz. W ostatnim czasie Dyrektor Sportowy KSW wyraził swoje zainteresowanie osobą byłego już czempiona w wadze do 155 funtów.

źródło: twitter / FEN, instagram / Łukasz Charzewski | fot. instagram / Łukasz Charzewski

Exit mobile version