Wyloty polskich zawodników do Stanów Zjednoczonych stały się już normą. Coraz częściej widzimy, jak jakiś fighter wybiera właśnie ten kierunek, w celu szlifowania swoich umiejętności. Za ocean polecieli teraz Marcin Held wraz z Danielem Skibińskim, którzy dotarli do Sanford MMA.
Daniel Skibiński (18-6) oraz Marcin Held (27-8), którzy nie mają teraz zaplanowanych żadnych pojedynków, postanowili mocno wejść w 2022. Z tego względu wybrali się na Florydę, gdzie rozpoczęli obóz treningowy w jednym z tamtejszych obiektów sportowych – Sanford MMA. Relację z ich pobytu już teraz można śledzić w mediach społecznościowych.
Skibiński po raz ostatni postawił stopę w klatce, w październiku minionego roku. Podczas UAE Warriors 24 stanął w szranki z Tahirem Abdullaevem (12-1), jednakże z pewnością nie będzie dobrze tego wspominać. Polak został znokautowany zaledwie po 45. sekundach od rozpoczęcia walki, co przerwało jego wcześniejszą, imponującą serię aż dwunastu zwycięstw. Nie tak dawno temu wyrażał chęć podjęcia rękawic z Rhysem McKee (11-4-1), więc jest już gotowy na powrót.
Zobacz także: „Podaj czas i miejsce, jestem gotowy!” – Daniel Skibiński otwarty na starcie z Rhysem McKee
Held natomiast związany jest aktualnie z PFL, gdzie w minionym roku przystąpił do turnieju w wadze lekkiej. Choć rozpoczął go kapitalnie, pokonując w pierwszym etapie wcześniejszego triumfatora, Natana Schulte’a (21-4-1), następnie odpadł w rywalizacji z występującym pod flagą Kanady, Olivierem Aubin-Mercierem (13-5).
Źródło: Instagram/Marcin Held, Instagram/Daniel Skibiński