Wróciłem do siebie po tym, jak przestrzeliłem 1,2 lb (tak, 1,2). Naprawdę starałem się to zrzucić, uwierzcie mi, proszę, naprawdę się starałem. Miałem 1 lb do pozbycia się. Ekipa wezwała nawet moją żonę, aby zmusiła mnie do wejścia ponownie do wanny. Ale powiedziałem: „nic z tego, koniec z tym gó*nem.”, a on na to” „Danielu, po prostu weź gorącą kąpiel…”, a ja: „to nie takie proste”.

I wtedy dietetyk Cormiera przypomniał mu o „starej sztuczce zapaśników”.

„DC” kontynuował opowieść:

No, więc mówi do mnie: „pamiętasz tę starą sztuczkę?”, a ja do niego: „Możesz za mną stanąć?” Bo wiecie, są dwie takie sztuczki. Dajesz ręce za siebie, a druga osoba cię lekko unosi. Na co on rzekł: „nie, tę z ręcznikiem”.

Oczywiście, Daniel miał świadomość, że aby to się udało, muszą sprzyjać także okoliczności w trakcie samego ważenia. I faktycznie, tak się złożyło, że obie osoby, które powinny bacznie obserwować wagę i zawodnika, były skoncentrowane na samych wskazówkach skali. Wykorzystał zatem moment i złapał ręcznik z ulgą, że się uda.

Podczas przemówienia Cormiera na sali słychać było śmiechy, ale kamera pokazała również sporo osób, które kiwały głowami z niedowierzaniem i lekko zafrasowaną miną. Warto przecież pamiętać, że nie tak dawno temu, z powodu przestrzelania wagi (a raczej z powodu nieprawidłowości w działaniu wagi UFC), pas mistrzowski utracił Charles Oliveira. Cóż więc z tego, że w płomiennej przemowie, „DC” przeprosił zarówno swojego ówczesnego rywala – Johnsona, jak i obsługę techniczną ważenia. On, dzięki nielegalnej sztuczce, zdołał utrzymać złoto, podczas gdy inny zawodnik nie zdecydował się na oszukiwanie i tytuł utracił.