Zeszłej nocy sieć obiegła informacja, jakoby w związku z powikłaniami po zakażeniu koronawirusem, Khamzat Chimaev postanowił rozstać się z zawodowym sportem. Do informacji tej zdążył się już odnieść prezes organizacji, w której „Borz” aktualnie występuje – Dana White.
Nie od dziś wiadomo, iż organizm Khamzata Chimaeva (9-0) mocno odczuł skutki przejścia choroby. Ten został nawet przetransportowany do Stanów Zjednoczonych, w celu otrzymania jak najlepszej opieki medycznej.
Zobacz także: Khamzat Chimaev transportowany do Las Vegas, w celu uzyskania pomocy medycznej
Kiedy tutaj przyleciał, lekarze szybko się nim zajęli. Podawali mu prednizon, a to cholernie mocny steryd. Nie powinien nic robić, oprócz odpoczynku, by pozwolić ciału się zregenerować. A on od razu poszedł trenować, czuł się jak g*wno, był rozemocjonowany i dodał taki wpis. Nie należy momentalnie wrócić do treningu, ale on taki już jest. Chce walczyć w każdy weekend, a teraz nie może nawet ćwiczyć, dlatego to napisał. Ale on nie odejdzie.
powiedział White w rozmowie z portalem MMA Junkie.
„Borz” przebojem wdarł się do największej organizacji MMA na świecie, brutalnie pokonując wszystkich postawionych na jego drodze przeciwników. Po raz ostatni zameldował się w oktagonie we wrześniu ubiegłego roku, kiedy to w zaledwie 17 sekund posłał na deski bardzo doświadczonego Amerykanina – Geralda Meerschaerta (31-14).
Źródło: MMAjunkie