Na pierwszej numerowanej gali największej organizacji na świecie Sean Strickland stanie do pierwszej obrony mistrzowskiego pasa. Zmierzy się z Dricusem Du Plessisem.
Podczas konferencji prasowej Afrykaner nie szczędził bolesnych słów w kierunku posiadacza tytułu. Sprzeczka eskalowała w fizyczną konfrontację na trybunach podczas UFC 296.
Zobacz również: „Myślałem, że zabije moją matkę” – mistrz UFC o traumie z dzieciństwa
Amerykanin ostatnio zabrał głos na temat swojej trudnej przeszłości. Natłok emocji skutkował uronieniem łez. „Stillknocks” komentuje to następująco:
Nie oglądałem tego i pewnie to się nie zmieni. Niezbyt interesuje mnie oglądanie wywiadu, w którym płacze dorosły facet. Cieszę się, że się wypłakał i dał temu [emocjom] wyraz. Mam nadzieję, że na tym poprzestaniemy. Przeceniamy go w kwestii nastawienia. Nie sądzę, żeby jakoś szczególnie myślał w walce. Wychodzi i walczy w swoim stylu. Zawsze tak było. Jest niesamowitym zawodnikiem. Szanuję go. Czy uważam go za hipokrytę? Na 100%. Jasne, trauma z dzieciństwa nie wybiera, ale skoro wiesz, jak to jest, to nie przerzucaj tego na innych. Więc tak, współczuję mu, bo żaden dzieciak nie zasługuje na takie traktowanie. Przywykł do nękania ludzi, ale nie do bycia nękanym. […] Wygrałem tę walkę – już na konferencji prasowej. Nie chcę wałkować tego samego tematu. Skoro się rozpłakał, to musiało być okropnie. Jak powiedziałem – żaden dzieciak na to nie zasługuje.
stwierdził.
Panowie zmierzą się ze sobą już 20 stycznia w Kanadzie. Na karcie walk nie zabrakło miejsca m. in. dla starcia mistrzowskiego pań o pas wagi koguciej.
źródło: youtube / MMA On Point | fot. Getty Images, youtube / Theo Von