Starcie dwóch topowych zawodników UFC kategorii lekkiej – Dustina Poiriera z Tony’m Fergusonem to coś, na co kibice ostrzą sobie zęby od jakiegoś czasu.
Wiele wskazywało na to, iż do takiego pojedynku dojdzie w niedalekiej przyszłości, na wydarzeniu z numerem 254, jednakże „Diament” nie porozumiał się z szefostwem organizacji odnośnie warunków finansowych i teraz już wiadomo, że taka walka nie będzie miała wtedy miejsca.
Zobacz także: Poirier nie dogadał się z UFC. Pojedynek z Fergusonem nie dojdzie do skutku
Amerykanin nie zamyka sobie jednak całkowicie furtki na potencjalne zestawienie z „El Cucuyem”. 31-latek napisał o tym na Twitterze, w odpowiedzi na komentarz fana.
There’s always a chance just not looking like it’s going to happen next month https://t.co/y0TervpS2j
— The Diamond (@DustinPoirier) September 11, 2020
„Zawsze jest szansa. Po prostu wygląda na to, że nie dojdzie do tego w przyszłym miesiącu.”
Kiedy do klatki wchodzi dwóch byłych tymczasowych mistrzów, zdecydowanie można spodziewać się fajerwerków. Styl walki, jaki obaj fighterzy prezentują gwarantuje emocje. Właśnie dlatego wiele osób liczy, że kiedyś będą mieli okazję skrzyżować rękawice.
Dustin Poirier ostatni raz zameldował się w oktagonie największej organizacji, w czerwcu bieżącego roku. Stanął wtedy w szranki z Nowozelandczykiem, Danem Hookerem i po 25-minutowej wojnie zwyciężył przez jednogłośną decyzję sędziów.
Tony Ferguson natomiast swój ostatni bój pod szyldem UFC stoczył na wydarzeniu z numerem 249. Mierzył się wówczas z Justinem Gaethje i ostatecznie musiał uznać jego wyższość, przegrywając pojedynek. Dla 36-latka z pewnością było to bolesne doświadczenie, bowiem tym samym została przerwana jego imponująca seria 12 zwycięstw z rzędu.
Zobacz także: Bellator 245 – wyniki gali. Phil Davis po raz kolejny lepszy od Machidy
Źródło: Twitter