Daniel Cormier ma tą przypadłość, że wypowiada się o naszym rodaku – Janie Błachowiczu w różnoraki sposób. Jednym razem go chwali, doceniając za osiągnięcia, innym nie koniecznie. Teraz nawiązał do jego osoby, w kontekście rozmowy o Jirim Prochazce, który dotychczas bardzo dobrze prezentował się pod szyldem UFC.
Jak zawsze po ważniejszych wydarzeniach, Daniel Cormier prowadził swoją audycję wraz z reportem ESPN, Arielem Helwanim. Obaj byli pod wrażeniem tego, czego Jiri Prochazka (28-3) dokonał w miniony weekend. Przypominając, Czech stanął w szranki z byłym pretendentem do pasa – Dominickiem Reyesem (12-3) i posłał go na matę brutalnym, obrotowym łokciem już w drugiej rundzie.
Zobacz także: UFC Vegas 25: Jiri Prochazka ciężko znokautował Reyesa obrotowym łokciem [WIDEO]
Szybko rozpoczęła się dyskusja, kto będzie w stanie pokonać rozpędzonego dwunastoma triumfami Prochazkę. Według „DC”, zawodnicy występujący w kategorii półciężkiej UFC będą mieli naprawdę trudne zadanie i ten może się zatrzymać dopiero na czempionie, Janie Błachowiczu (28-8).
Can anybody stop Jiri Prochazka? 🛑
(via @dc_mma) pic.twitter.com/tPcbZRw6oL
— ESPN MMA (@espnmma) May 3, 2021
Myślę, że on jest wyjątkowy. Jest jak lawina, lecąca wzdłuż zbocza i nic nie da rady go zatrzymać – jedynie nokaut. Nie wiem kto mógłby tego dokonać, może poza mistrzem, Janem Błachowiczem.
Źródło: Twitter/ESPN MMA