Konfrontacja pomiędzy czempionem dywizji półciężkiej, Janem Błachowiczem a pochodzącym z kraju kawy Gloverem Teixeirą będzie miała miejsce na wrześniowej gali z numerem 266. Organizacja takiego wydarzenia wiąże się z ogromnymi kosztami, więc oficjele starają się być gotowi na wszelkie ewentualności. Głos w sprawie bycia zawodnikiem rezerwowym zabrał teraz Jiri Prochazka, który miał niedawno okazję porozmawiać z Jamesem Lynchem.
Jiri Prochazka (28-3-1) z impetem wszedł do amerykańskiego giganta, nokautując dwóch byłych pretendentów do mistrzowskiego trofeum. Po raz ostatni mogliśmy zobaczyć go w akcji, podczas jednej z majowych gal, kiedy to efektownym, obrotowym łokciem posłał na deski Dominicka Reyesa (12-3).
Zobacz także: UFC Vegas 25: Jiri Prochazka ciężko znokautował Reyesa obrotowym łokciem [WIDEO]
Jego nazwisko następnie przez długi czas nie znikało z głównych stron portali na całym globie. Uwagę na niego zwrócił wówczas nawet aktualny mistrz – Jan Błachowicz (28-8), który zasugerował, iż mogliby się zmierzyć (zaznaczając jednocześnie humorystyczny kontekst tej wypowiedzi). Zanim jednak do czegoś takiego dojdzie, na Polaka czeka najpierw wyzwanie w postaci doświadczonego Brazylijczyka, Glovera Teixeiry (32-7). Co ciekawe – trwają rozmowy, by zawodnikiem rezerwowym do tego pojedynku był właśnie „Denisa”.
Jiri Prochazka (@jiri_bjp) says he’s currently in talks with the UFC about being the backup fighter for Jan Blachowicz vs. Glover Teixeira at #UFC266
Full interview via @fanaticsview https://t.co/NOAgs3xljr pic.twitter.com/klXIRYcIsk
— James Lynch (@LynchOnSports) May 17, 2021
Rozmawiamy z UFC o byciu zawodnikiem rezerwowym do walki Błachowicz kontra Teixeira. Zobaczymy… chętnie bym to przyjął. Chcę być tym kolesiem, który będzie czekał na taką okazję.
Pozycja, którą tak szybko udało się zbudować Prochazce w UFC nie jest na rękę okupującemu aktualnie trzecią pozycję w klasyfikacji dywizji do 93 kilogramów, Aleksandarowi Rakicowi (14-2). Ten kilkukrotnie powtarzał już, iż chętnie skrzyżowałby rękawice z Czechem.
Źródło: Twitter/James Lynch