Kolejka do mistrza wagi lekkiej, Mariana Ziółkowskiego, wydłuża się. Poza aktualnym pretendentem numer 1, który skrzyżuje rękawice z „Golden Boyem” 24 kwietnia, swoje aspiracje do title shota zgłaszają też Borys Mańkowski i Daniel Torres. Który z tych rywali jest według Ziółkowskiego najłatwiejszy do ogrania w oktagonowym boju?
Zobacz także: „Maciek będzie go gonił, a Marian będzie uciekał” – Borys Mańkowski o nadchodzącej walce o pas wagi lekkiej
W minioną sobotę KSW potwierdziło oficjalnie, że kolejnym pretendentem do pasa w wadze lekkiej będzie Maciej Kazieczko. Zawodnik Ankosu MMA niesiony falą zwycięstw w okrągłej klatce zasłużył na swoją szansę, nie tylko w oczach organizacji, ale też mistrza.
On zasłużył na walkę o pas. Myślę, że to będzie bardzo dobry pojedynek. (…) Jego mocna strona to jest stójka. Zapasy też będą stały na dobrym poziomie, bo odpowiada za to trener Andrzej Kościelski. Nie jest tajemnicą, że parterowo mogę mieć przewagę, ale lubię walczyć w stójce.
powiedział w wywiadzie dla Polsatu Sport Marian Ziółkowski.
Dzierżący aktualnie pas w dywizji do 70 kg „Golden Boy” ma jednak świadomość, że rywale nie pozwolą mu zbyt długo odpoczywać po ewentualnej udanej obronie na KSW 60. W kolejce czekają już m.in. Borys Mańkowski oraz Daniel Torres.
Jak obronię pas, to Borys będzie naturalnym kandydatem. Miejmy nadzieję, że wszystko u niego będzie dobrze ze zdrowiem.
przyznał Ziółkowski i zdradził przy okazji, który z pretendentów może być jego zdaniem najłatwiejszym do pokonania:
Myślę, że dla Torresa waga 66 kg nie jest korzystna. Ma duże problemy z wypełnieniem limitu, dlatego zapatruje się, by iść wyżej. Wydaje mi się, że Torres mógłby być najłatwiejszym przeciwnikiem z całej trójki. Z tego względu, że jest mniejszy. Widziałem go obok siebie i nie wygląda jak zawodnik kategorii 70 kg, nawet jak się poszerzy.
Zanim jednak Marian wejdzie do klatki z Torresem czy Mańkowskim, czeka go przeprawa z naprawdę groźnym przeciwnikiem.
źródło: Polsat Sport