„Korean Zombie” wie, że jego starcie na gali UFC Vegas 29 z Danem Ige jest decydujące dla jego przyszłości jako pretendenta do tytułu w wadze piórkowej.
Chan Sung Jung (16-6) przystępuje do walki z Danem Ige (15-3) po przegranej z Brianem Ortegą (15-1) w październiku zeszłego roku. Gdyby Koreańczyk wygrał z „T-City”, prawdopodobnie dostałby szansę na walkę o tytuł, ale zamiast tego zmierzy się z Ige. „Korean Zombie” twierdzi, że nie wiedział kim jest Hawajczyk do czasu jego pojedynku z Calvinem Kattarem (22-5), ale Jung spodziewa się bójki w sobotę.
Dan lubi się bić. Jeśli on chce się bić, to ja z wielką radością przyjmę taką walkę. Wielu ludzi mówiło to również o Ortedze, że będzie się ze mną bił. Byłem na to gotowy i nigdy do tego nie doszło. Zobaczymy więc, co się stanie.
stwierdził Jung.
Choć „Korean Zombie” spodziewa się w sobotę bijatyki, to wie, że ta walka jest bardzo ważna dla jego kariery. Obecnie Koreańczyk jest sklasyfikowany na czwartej pozycji w wadze piórkowej i ma 34 lata. Jeśli przegra kolejną walkę z rzędu, Jung uważa, że będzie to oznaczało koniec jego kariery w wadze piórkowej i pretendenta do tytułu.
Zdecydowanie patrzę na rankingi. Nadal wierzę, że jestem w walce o tytuł, a moim celem jest zdobycie tytułu mistrza świata. Jeśli z jakiegoś dziwnego powodu przegram tę walkę, to może będę już tylko interesującym zawodnikiem.
podsumował Jung.
Zobacz także: Dan Hooker wychodzi z propozycją walki z Nate’m Diazem: Podałem datę
źródło: bjpenn.com