Wygląda na to, że po dwóch efektownych wygranych, Piotr Kuberski utorował sobie drogę do trofeum KSW. Pozostaje mu więc jedynie czekać na rozwiązanie nadchodzącej walki mistrzowskiej.
Piotr Kuberski (14-1) dołączył do największej organizacji MMA w Polsce pod koniec minionego roku. Jako mistrz FEN-u, momentalnie został zestawiony ze sklasyfikowanym zawodnikiem – Bartoszem Leśką (13-4-2). Pokonał go w bardzo efektownym stylu, więc przedstawiciele organizacji zdecydowali się dać mu pojedynek z ikoną nadwiślańskiej sceny, Michałem Materlą (33-11). Tym razem „Qbear” poradził sobie jeszcze szybciej, rozbijając rywala przed końcem inauguracyjnej odsłony.
Wygląda na to, że dwa widowiskowe nokauty zapewniły mu title shota – tak przynajmniej wynika ze słów jego trenera Andrzeja Kościelskiego.
(…) Tylko przypomnę, że w tamtym roku Piotrek miał wygrane trzy walki. Pasy FEN-u, świetna wygrana też w KSW z Bartoszem Leśką, też wybrany został zawodnikiem klubu ANKOS MMA, a jak wiadomo, nasz klub został wybrany też najlepszym w kraju po raz kolejny. Co do tego roku, cel jest jeden – zdobyć pas mistrzowski KSW. Mamy obiecane, że następna walka Piotra będzie już o pas. Mamy nadzieję, że właściciele dotrzymają słowa i fajnie by było, żeby ten pas przyjechał do ANKOS-u.
przyznał szkoleniowiec w opublikowanym na kanale Kuberskiego materiale.
Reprezentant ANKOS MMA będzie więc teraz musiał poczekać na to, co wydarzy się w nadchodzącym starciu na szczycie dywizji. Choć nic nie zostało jeszcze oficjalnie ogłoszone, od dłuższego czasu mówi się, iż Paweł Pawlak (23-4-1) przystąpi do obrony naprzeciwko Damiana Janikowskiego (10-5). Będzie to dla nich rewanż po kilku latach.
Zobacz także: Parnasse trafi do UFC? Gamrot komentuje z rezerwą
Źródło: YouTube/Piotr Kuberski, fot. Materiały prasowe KSW