Main event gali UFC Vegas 21 nie zakończył się po myśli żadnego z walczących zawodników. Po nieumyślnym faulu Leona Edwardsa, Belal Muhammad nie był w stanie kontynuować pojedynku, przez co ostatecznie uznano go za nieodbyty.
Pomimo tego, iż to Leon Edwards (18-3) był osobą faulującą, dzięki wcześniejszej serii ośmiu wygranych – co jest trzecim najlepszym wynikiem w historii wagi półśredniej UFC – nadal uważa, iż stawia go to w pozycji kolejnego pretendenta, dlatego liczy, że w następnym starciu skrzyżuje rękawice z Kamaru Usmanem (18-1).
Mam nadzieję, iż walka o tytuł będzie następna. Odbudowałem się odkąd po raz ostatni mierzyłem się z Kamaru Usmanem. Byłem na fali ośmiu zwycięstw. Teraz na pewno zaliczyłbym dziewiąte. Wciąż wierzę, że powinienem być kolejnym pretendentem do mistrzowskiego pasa.
powiedział „Rocky” na konferencji prasowej po UFC Vegas 21.
Zobacz także: „Moje serce jest roztrzaskane” – Muhammad zabiera głos po kontuzji oka doznanej w walce z Edwardsem
Pojedynek z „Nigeryjskim Koszmarem” – o którym Edwards wspomina – miał miejsce w grudniu 2015 roku. Wówczas to aktualny czempion dywizji do 77 kilogramów pokazał się z lepszej strony, pokonując Brytyjczyka na pełnym dystansie.
Źródło: YouTube/UFC – Ultimate Fighting Championship