Khamzat Chimaev poprzez sposób, w jaki dominuje swoich kolejnych przeciwników, zyskał rzeszę fanów. Pod wrażeniem zawodnika reprezentującego barwy Szwecji jest także weteran UFC, Donald Cerrone.
„Borz” wszedł do największej organizacji z przytupem. Swoje dwa dotychczasowe starcia pod szyldem UFC stoczył w odstępie zaledwie 10 dni, co na wielu robi ogromne wrażenie. Sam zawodnik ambicjonalnie podchodzi do rywalizacji, stawiając sobie coraz to trudniejsze cele do zrealizowania. Zafascynowany umiejętnościami 26-latka wydaje się być także Donald Cerrone, który występuje pod banderą amerykańskiego giganta od ponad 9 lat.
Nie jestem rozdrażniony. Lubię tego skurczybyka. Ma dobre podejście. Chce walczyć z każdym – szalone. Podoba mi się to jego: „Zniszczę go, zniszczę go, zniszczę go.” K*rwa, z takim nastawieniem lepiej, żebyś faktycznie tak robił.
powiedział popularny „Kowboj” na konferencji prasowej przed nadchodzącą galą.
Tym razem na drodze Khamzata Chimaeva stanie zdecydowanie bardziej doświadczony od niego zawodnik, Gerald Meerschaert. Jednak sam prezes, Dana White zdradził, że po tym pojedynku, urodzony w Czeczeni fighter stanie w szranki z legitymującym się rekordem 28-10, Demianem Maią. „GM3” zdaje się być tym faktem bardzo rozdrażniony, bowiem czuje się zlekceważony. 26-latek uważa kompletnie inaczej – nie widzi problemu w planowaniu większej ilości walk, dlatego nie rozumie złości najbliższego rywala.
Zobacz także: Teczki ITC – KHAMZAT CHIMAEV
Źródło: MMAjunkie