Marcin Prachnio zabrał głos po porażce, którą na UFC 290 doświadczył z rąk Vitora Petrino. Zapowiada, że nie zamierza jeszcze składać broni.
W zeszly weekend byliśmy świadkami UFC 290, podczas którego do klatki wrócił chociażby nasz rodak – Marcin Prachnio (16-7). Polak podzielił oktagon wraz z niepokonanym Vitorem Petrino (9-0) i choć starał się stawiać opór, finalnie to nie wystarczyło. Dobrze przygotowany Brazylijczyk wciągnął rywala w swoją grę, ostatecznie poddając go w trzeciej rundzie.
Zobacz także: UFC 290: Prachnio uduszony przez Petrino [WIDEO]
Po kilku dniach od wydarzenia, Prachnio nareszcie zdecydował się odnieść do ostatniej przegranej. Jednoznacznie wskazuje, że nie zamierza się jeszcze poddawać, wciąż wyrażając chęć do rywalizacji z najlepszymi.
Prachnio jak dotąd ośmiokrotnie wchodził do klatki amerykańskiego giganta, wygrywając zaledwie w trzech z tych spotkań. Kilka miesięcy przed ostatnią przegraną wyszedł zwycięsko z potyczki z Williamem Knightem (11-6), którego pewnie pokonał na kartach sędziowskich.
Źródło: Instagram/Marcin Prachnio