W ogniu pytań od widzów postawiony został Jakub Borowicz – matchmaker organizacji FEN.
Matchmaker organizacji zdradził wiele ciekawostek o organizacji, jego współpracy z Pawłem Jóźwiakiem oraz… rugby. Nie zabrakło tematu, który zawsze rozgrzewa kibiców, czyli pieniądze.
KSW jako pierwsza siła w Polsce oferuje swoim zawodnikom najlepsze warunki finansowe. Po hitowym starciu, jak Mariusz Pudzianowski (17-9) – Mamed Khalidov (37-8-2) otwarcie mówiono o rekordowych wypłatach za walkę, wyrażanych w milionach złotych. Jak wygląda to na zapleczu największego MMA w naszym kraju, wyjaśnił Jakub Borowicz. W związku z tajemnicą zawodową nie może on zdradzać dokładnych stawek, ale jego wypowiedź jest pewnym punktem odniesienia dla kibiców.
Został zapytany o to, czy są zawodnicy zarabiający poniżej 8000 zł za walki dla FEN:
Zdarzają się mniejsze. Zawodnicy semi-pro zarabiają mniej, na pewno. Zawodnicy semi-pro nie zarabiają na żadnych galach pieniędzy, u nas zarabiają. Zależy, jaki zawodnik, MMA czy K1, te płace w K1 są niższe niż w MMA, więc to nie jest tak, że od 8000 w górę. Zdarzały i zdarzają się mniejsze dla tych, którzy zaczynają.
wyjaśnił.
Zobacz także: Cichy bohater FEN do UFC? „Juras” zaskakuje! “Ale solidny gość…”
Na pytanie, czy jest jakiś zawodnik zarabiający powyżej 100 tysięcy złotych, Borowicz bez chwili namysłu powiedział stanowczo:
Żaden.
powiedział.
Przypomnijmy, że na finalne wynagrodzenie składa się wiele czynników, nie tylko sportowych. Ważna jest również wartość medialna czy ilość swoich kibiców na hali. Nie należy zapominać o tym, że zawodnik część swojej gaży oddaje trenerom oraz managerowi, więc ostateczna kwota pomniejszona o podatki, która trafia do kieszeni znacząco różni się od tej zapisanej w kontrakcie.
Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy na naszym kanale YouTube:
autor: Jakub Kazuła