Michał Oleksiejczuk miał okazję szybko wrócić do oktagonu UFC, a co więcej… Na europejskiej gali! Jak zdradził w wywiadzie dla TVP Sport, otrzymał ofertę na pojedynek w Paryżu.
Michał Oleksiejczuk (17-5) w miniony weekend – podczas UFC Vegas 59 – zadebiutował w kategorii średniej. Skrzyżował rękawice z Samem Alveyem (33-18-1) i nie dając mu czasu na rozwinięcie skrzydeł, znokautował już w inauguracyjnej odsłonie. Dzięki temu skończeniu zyskał sympatię chociażby Jamahala Hilla (11-1), który przyznał, iż bardzo lubi oglądać „Husarza” w akcji.
Zobacz także: Topowy półciężki UFC pod wrażeniem umiejętności Oleksiejczuka: „Uwielbiam go oglądać, jak walczy!”
Okazuje się, że Polak miał okazję szybko wrócić do klatki, jednakże z niej nie skorzystał. Chodzi o zaplanowane na trzeciego września wydarzenie w stolicy Francji – Paryżu. Potencjalny rywal? Doświadczony i niebojący się mocnych wymian w stójce, Chris Curtis (29-9).
„Mieliśmy już propozycję walki 3 września w Paryżu. Z tego, co wiem, to miał być Chris Curtis, ale uznaliśmy, że to trochę za szybko” – zdradził Michał Oleksiejczuk 🔥 Rozmowa z „Husarzem” już niebawem na @sport_tvppl #UFC ✍️ pic.twitter.com/gVBSJPt0gm
— Patryk Prokulski (@PProkulski) August 11, 2022
„The Action Man” jak dotąd czterokrotnie zameldował się pod sztandarem amerykańskiego giganta. Trzykrotnie opuszczał arenę jako triumfator, natomiast raz – przy okazji swojej ostatniej konfrontacji – musiał uznać wyższość przeciwnika. W licpu bieżącego roku stanął w szranki z Jackiem Hermanssonem (23-7) i przewalczywszy pełny dystans, finalnie jednogłośnie przegrał na kartach sędziowskich. Jak jednak podaje TSN, w związku z emeryturą Uriaha Halla (17-11), wskoczy teraz na 15. miejsce w rankingu wagi średniej.
Źródło: Twitter/Patryk Prokulski, TSN