Na KSW 89 Salahdine Parnasse podejmie się szaleńczego wyczynu – zawalczy o pas w trzeciej kategorii wagowej.
Adrian Bartosiński (14-0) jest zmotywowany, aby pokazać, że Francuz nie ma z nim szans:
Generalnie ja już widzę, jakie jest wejście w tę walkę. Jak wygra [Salahdine] Parnasse, to będą go całować po stopach, a jak ja wygram, to i tak powiedzą, że był ode mnie lżejszy. Więc ku*wa, ja i tak jestem na straconej pozycji w tym starciu. Muszę go szybko ubić, żeby nie mówili nic. To nie może wyjść za drugą rundę. Bądźmy szczery.
stwierdził.
Goszcząc w programie MMA Studio Mistrz wagi półśredniej dostrzega kluczowy atut Parnasse’a, ale absolutnie nie zapomina o swojej przewadze:
Na pewno będzie ode mnie szybszy. Jest zawodnikiem niższej kategorii. Na pojedyncze ciosy jest bardzo szybki. Mało jest zawodników w „66” i „70”, którzy są tak szybcy jak on. Ja będę mocniej bił i silniejszy w klinczu. Będę bardziej odporny na ciosy. Może mnie trafić 100 razy. Ja potrzebuję trafić raz. Taka jest prawda.
powiedział z przekonaniem.
Zobacz także: „Łapie go i łamie” – Gamrot konkretnie o walce Bartosińskiego z Parnassem
Francuskie zapędy są ewenementem nawet na skalę światową. Mało kto wierzy w jego zwycięstwo. Niepokonany „Bartos” w KSW deklasował swoich rywali – wszystkie walki wygrał przed czasem. Parnasse’owi przydarzyła się skaza na rekordzie. Na gali numerem 58 Daniel Torres (14-5) zszokował wielu pokonując go przez nokaut.
źródło: youtube / ekogwarancjaSPORTS – MMA Studio