Nick Diaz (26-9) nie walczył od ponad czterech lat i wygląda na to, ze jego powrót w najbliższym czasie nie nastąpi. Potwierdzają się słowa Gilberta Melendeza, który informował ostatnio, że Stoktończyk jest już na sportowej emeryturze.
Nick Diaz ostatni raz walczył na gali UFC 183 w 2015, a jego przeciwnikiem był Anderson Silva. I to własnie Silva zasugerował, aby kolejny pojedynek stoczył właśnie z Diazem. Jednak Stoktończyk nie wydaje się być zainteresowany powrotem do walk co wyjaśnia w oświadczeniu na swoim Instagramie.
Zobacz równiez: Conor McGregor i Anderson Silva chcą walk z braćmi Diaz na gali UFC w Kurytbie
” Nie jestem wzorem do naśladowania, mam 35 lat, ale na pewno nikomu nie radzę walczyć za mniej niż są warci lub za darmo. Co jest praktycznie tym, co ja bym zrobił biorąc walkę z niektórymi z tych facetów, którzy nie są na moim poziomie. Nie zgodnie z moją etyką moralną jest stawianie mnie jako wzór do naśladowania. Gdyby była oferta, której nie mógłbym odrzucić, sprawy wyglądałyby inaczej. Dopóki nie są – chciałbym wciąż móc myśleć, że, poprzez walki, zmieniam świat na lepsze. Dopóki nie będę mógł tego robić: „Nie chcę nikogo zranić, chcę tylko imprezować.”
Jeżeli pojedynek z Andersonem Silvą nie skusił starszego z braci Diaz do powrotu to chyba ciężko będzie go przekonać, aby stoczył kolejny pojedynek.
Zobacz również: Nick Diaz przeszedł ma emeryturę? Tak twierdzi jego kolega klubowy
źródło: Instagram