Site icon InTheCage.pl

„Nie planuję walczyć” – Khabib jednak nie wróci?

„Nie planuję walczyć” – Khabib jednak nie wróci?

Instagram/Khabib Nurmagomedov

Temat powrotu Khabiba Nurmagomedova ze sportowej emerytury, jest obecnie jednym z najgorętszych. Fani z całego świata śledzą jego każdy krok, by ostatecznie dowiedzieć się, czy planuje jeszcze raz wystartować.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Gdy tylko zakończył się ostatni pojedynek „Dagestańskiego Orła”, mało kto spodziewał się, iż ten zostawi rękawice w oktagonie. Prezes UFC – Dana White nieustannie tłumaczył tę decyzję silnymi emocjami, które buzowały się w zawodniku po wcześniejszej stracie ojca – Abdulmanapa oraz zmęczeniem i kontuzjami, z którymi mistrz borykał się przez okres przygotowawczy.

Zobacz także: „Najgorszy obóz przygotowawczy” – liczne kontuzje oraz choroba Khabiba przed UFC 254

Minione spotkanie 51-letniego promotora z Khabibem Nurmagomedovem (29-0) miało udzielić nam odpowiedzi na nurtujące wszystkich pytanie, czy ten ma zamiar jeszcze walczyć. Czy tak było? I tak, i nie… Niepokonany fighter zdradził wówczas jedynie, że nie wyklucza powrotu do klatki, ale jedynie, jeżeli na nadchodzącej gali UFC 257, któryś z zawodników zaprezentuje coś „spektakularnego”, by go do tego zachęcić.

Khabib rozmawiał niedawno z portalem Sport24.ru, w którym – oczywiście – ponownie zapytano go o domniemany powrót. 32-latek otwarcie powiedział, iż na ten moment go nie planuje.

Musi być jakaś motywacja, głód. Jeżeli tego nie czujesz, to nie ma to sensu. Walczyłem przez wiele lat, praktycznie całe życie. Osiągnąłem prawie wszystko w tym sporcie i po prostu nie ma zawodnika, z którym chciałbym się zmierzyć. (…)

Trenuję dla siebie. Przynosi mi to najwięcej radości. Cieszę się, gdy robię zapasy, biegam, sparuję, czy uderzam w worek. Robiłem to całe życie i teraz też nie zamierzam przestawać. Jeżeli zaś mówimy o samych walkach, to ich nie planuję.

Nurmagomedov występuje pod sztandarem UFC od ponad ośmiu lat. W tym czasie nie znalazł się nikt, kto byłby w stanie przeciwstawić się jego umiejętnościom na tyle, by móc odebrać mu „0” z rekordu. Swój mistrzowski pas wagi lekkiej wywalczył na gali z numerem 223, gdy po pięciorundowym pojedynku, jednogłośnie zwyciężył z Alem Iaquintą (14-6-1).

Źródło: YouTube/Sport24ru

Exit mobile version