Opromieniony zwycięstwem odniesionym na gali w Londynie „Bearjew” postanowił obrać sobie za cel Bo Nickala. Z pewnością byłby to poważny test dla Amerykanina.
Podczas ostatniego eventu UFC Paul Craig (17-6) rozbił łokciami w 2. rundzie Andre Muniza (23-6), tym samym notując udany debiut w kategorii średniej. W rozmowie dla ESPN Szkot wyraził zainteresowanie potencjalną konfrontacją z Bo Nickalem (5-0).
Jako średni? Podoba mi się walka z Bo Nickalem. Nikt nie chce z nim walczyć. Jeżeli mnie sprowadzi, to lepiej, żeby umiał dobrze przechodzić gardę, ponieważ bardzo dobrze ją utrzymuję. On jest nazwiskiem. On może zagrać w moją grę. Gdy zbliży się i mnie sprowadzi, to będzie mi pasowało. To jedna z rzeczy, którą wiedzieliśmy, że zrobi Andre Muniz. Ssprowadził mnie do gardy, a tam wykonuję najlepszą robotę. Jeżeli posadzi mnie na ziemi, to wtedy będę mógł się kręcić i szukać trójkątów, jak i dźwigni na rękę.
„Bearjew” przed walką z Brazylijczykiem miał serię dwóch porażek z rzędu odniesionych w dywizji półciężkiej. Musiał wtedy uznać wyższość Volkana Oezdemira (18-7) i Johnny’ego Walkera (21-7). Dla najlepszej organizacji MMA na świecie rywalizuje od 2016r.
Zobacz również: UFC London: Craig ubija Muniza [WIDEO]
Źródło: ESPN.com