Ogromne emocje towarzyszyły Mateuszowi Gamrotowi nie tylko przed, w trakcie, lecz także po walce! Kiedy tylko dowiedział się o kolejnym bonusie, nie zamierzał trzymać ich na wodzy!
Kiedy Mateusz Gamrot (21-1) wchodzi do oktagonu UFC, to niemalże pewnik, że będziemy świadkami widowiskowego pojedynku. Najlepszym wyznacznikiem jest fakt, iż na pięć konfrontacji pod szyldem globalnego potentata, sięgnął po cztery bonusy.
Zobacz także: Łowca bonusów! Mateusz Gamrot i Arman Tsarukyan nagrodzeni za najlepszą walkę wieczoru UFC Vegas 57!
Reakcja „Gamera” na dodatkowe 50 tysięcy dolarów mówi sama za siebie. Polak nie mógł – i nawet nie próbował – wstrzymywać emocji, lecz… Trudno mu się dziwić! W oktagonie zostawił całe serce, więc w pełni na to zasłużył.
Na ten moment oczywiście zdecydowanie za wcześnie, by mówić o potencjalnym terminie powrotu do klatki. Najpierw trzeba nacieszyć się sukcesem. Nie jest jednak żadną tajemnicą, iż Gamrot ma niesłychanie silną mentalność, dlatego wciąż myśli tylko o pasie. Chciałby również, by część jego drogi do trofeum rozegrała się w naszym kraju.
Źródło: Instagram/UFC Europe