Fani znad Wisły od dawna z niecierpliwością wyczekują kolejnej gali UFC nad Wisłą. W ostatnim czasie apeluje o to także coraz więcej zawodników z naszego kraju. Teraz, gdy sukces odniósł Mateusz Gamrot, może ułatwi to przedstawicielom globalnego potentata podjęcie decyzji o powrocie do Polski.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Mateusz Gamrot (21-1) zawalczył w main evencie UFC Vegas 57 z Armanem Tsarukyanem (18-3). Choć podchodził do pojedynku z pozycji underdoga, udowodnił swoją wyższość, ostatecznie jednogłośnie zwyciężając na kartach sędziowskich. Nie oznacza to jednak oczywiście, że batalia ta była dla niego łatwa – wręcz przeciwnie. Wymagała od niego wspięcia się na naprawdę wysoki poziom, jednakże to się udało, z czego jest bardzo dumny.

Jestem bardzo szczęśliwy, bo Arman [Tsarukyan] jest wymagającym rywalem. To była bliska, trudna walka. Ale starcie Armana z Islamem [Makhachevem] też było wyrównane, więc teraz pokazałem, że mam papiery na to, by być najlepszym na świecie. Oczywiście popełniłem kilka błędów, ale każda potyczka jest też lekcją. Na pewno przy okazji przyszłego występu będę zupełnie innym gościem.

Pod sztandarem amerykańskiego giganta wciąż występuje kilku zawodników pochodzących z Polski. Z racji tego, ostatnimi czasy nieustannie powraca temat ewentualnego powortu amerykańskiego giganta nad Wisłę. Sami fighterzy mocno o to zabiegają, przypominając o tym przy każdej, możliwej okazji.

Właśnie to chciałem powiedzieć. UFC, wracajcie do Polski. Mamy fantastycznych ludzi, fantastyczne miejsce, fantastycznych zawodników – wszystko. Jeżeli chcecie zrobić to na Stadionie Narodowym, gdzie może przyjść 60 tysięcy kibiców, na pewno sprzedacie tyle biletów. Mamy byłego mistrza – Jana Błachowicza, [Marcina] Tyburę, mnie i wiele, wiele więcej. Proszę, zróbmy to.

powiedział „Gamer” na konferencji prasowej po gali.

Zobacz także: Łowca bonusów! Mateusz Gamrot i Arman Tsarukyan nagrodzeni za najlepszą walkę wieczoru UFC Vegas 57!

Polak wciąż ma w głowie tylko jeden cel – mistrzowskie trofeum UFC. Jak sam przyznał, w najbliższej przyszłości chciałby spróbować swoich sił na tle byłego pretendenta do pełnoprawnego pasa, Justina Gaethje’ego (23-4). Jeśli udałoby to zwyciężyć, z pewnością zameldowałby się w czubie dywizji.

Źródło: YouTube/UFC – Ultimate Fighting Championship