Joanna Jędrzejczyk obszernie wytłumaczyła, dlaczego jej występ na Stadionie Narodowym nie będzie możliwy. Podała także nazwisko oponentki, z którą chciano podjąć negocjacje. Chodzi o Karolinę Kowalkiewicz.
Od tygodni kibice MMA nad Wisłą bombardowani są wiadomościami dotyczącymi czerwcowej gali KSW na Stadionie Narodowym. Przedstawiciele organizacji chcąc wyprzedać taki obiekt, zmuszeni są sięgać po największe gwiazdy. Sprzedaż biletów póki co idzie bardzo dobrze. Choć na ten moment oficjalnie ogłoszone są starty wyłącznie trzech zawodników – Mameda Khalidova (36-8-2) oraz zestawienie Mariusza Pudzianowskiego (17-8) z Arturem Szpilką (2-0), to udało się wyprzedać 15 tysięcy miejsc na arenie.
Osoba byłej czempionki UFC – Joanny Jędrzejczyk (16-5), z całą pewnością jeszcze bardziej napędziłaby sprzedaż krzesełek. Pomimo, że mnóstwo kibiców wizualizowało sobie jej występ, wiadomo już, iż nie będzie to możliwe. Na przeszkodzie stoi wciąż aktywny kontrakt z amerykańskim gigantem, a także kwestie finansowe, w których Polka nie zamierza się ugiąć.
Jeżeli mam aktywny kontrakt z UFC i zarobię o połowę mniej albo trzy razy mniej, to co byś wybrał dla swojej rodziny? To jest połowa lub nawet więcej wynagrodzenia. Jest różnica, że finalnie możesz zabezpieczyć po raz kolejny przyszłość swoich dzieci. W imię czego miałabym to zrobić? Że zawalczę w Polsce na Stadionie Narodowym? Chciałabym to zrobić, zawsze to było moim marzeniem, ale niestety się to nie udało. Myślę, że i tak długo cieszyłam oczy widzów z Polski. To nie było do końca ode mnie zależne, gdzie walczyłam. Akurat, jak UFC wracało z galami numerowanymi, a ja byłam mistrzynią, to wykorzystywali mnie na wydarzeniach PPV, których nie było w Polsce. Zawsze powtarzam, że nie ma sportu bez kibiców – ja mam fanów globalnych, ale też wielu z Polski, natomiast no nie… Jeżeli mogę coś zrobić dla najlepszej organizacji MMA na świecie, to dlaczego mam zejść i zrobić coś dla polskiej? Chociaż mam ogromny szacunek do Maćka [Kawulskiego] i Martina [Lewandowskiego], naprawdę ich uwielbiam, często rozmawiamy, ale nie zejdę ten level niżej.
Zakładając, iż przedstawiciele KSW w jakiś sposób dogadaliby się z Jędrzejczyk, pozostawała jeszcze jedna istotna kwestia – kto mógłby być jej potencjalną rywalką? Zawodniczka bez zawahania podała pomysł na zestawienie z jej udziałem. Chodziło o rewanżowy bój z Karoliną Kowalkiewicz (14-7). Wiadomo jednak, iż to byłoby niesamowicie trudne do zrealizowania ze względu na istniejące umowy z globalnym potentatem oraz ich obecne dobre relacje.
Wiem, że panowie rozmawiali też z Karoliną. Mówili o walce, że fajnie byłoby ją zrobić. Mi powiedzieli, że byłaby to walka z Karoliną Kowalkiewicz, a jej nie, że byłabym to ja.