Podczas kwietniowej gali UFC 261 dojdzie do mistrzowskiego rewanżu pomiędzy Kamaru Usmanem oraz Jorge Masvidalem. Zapowiada się fenomenalny spektakl, ponieważ prezes amerykańskiego giganta ogłosił, iż wydarzenie to będzie miało miejsce przy pełnych trybunach.
Pojedynek ten wzbudza zaciekawienie fanów na całym świecie. Ich pierwsza konfrontacja zakończyła się pewnym zwycięstwem aktualnego czempiona – Kamaru Usmana (18-1), jednakże Jorge Masvidal (35-14) wskoczył na zastępstwo zaledwie tydzień przed galą. Czy pełne przygotowania „Gamebreda” pozwolą mu przeciwstawić się Nigeryjczykowi i zmienić obraz tego starcia? Według Stephena Thompsona (16-4-1) – który od dawna rywalizuje z topowymi fighterami dywizji półśredniej – owszem i nieco składnia się ku temu, że już wkrótce kategoria do 77 kilogramów będzie miała nowego mistrza.
Jeżeli wrócisz i ponownie obejrzysz ich pierwszą walkę, Jorge radził sobie całkiem nieźle. Był w stanie bronić obaleń i utrzymywać pojedynek w stójce, aż do momentu, gdy pod koniec czwartej i w piątej rundzie opadł z sił. Myślę, że z pełnym obozem przygotowawczym będzie w stanie się dużo lepiej pokazać. W tym przypadku skłaniam się nieco w kierunku Masvidala.
powiedział „Wonderboy”, goszcząc na antenie Submission Radio.
Jeżeli chodzi o niego, na ten moment nie wiadomo kiedy, ani naprzeciwko kogo przyjdzie mu się zmierzyć w najbliższej przyszłości. Trzeba więc cierpliwie czekać, dopóki on sam lub organizacja odkryje karty. Ostatnio stanowczo odpowiedział Leonowi Edwardsowi (18-3), iż to on bardziej zasługuje na pojedynek o trofeum, a dodatkowo są blisko siebie w rankingu, także może takie zestawienie ma jakiś sens?
Zobacz także: „Ja bardziej na to zasługuję” – Thompson odnosi się do nawoływania Edwardsa o mistrzowskie starcie
Źródło: YouTube/Submission Radio