Site icon InTheCage.pl

„Sześć zer po jakiejś cyfrze”, czyli ile zarabia Pudzianowski w KSW

„Sześć zer po jakiejś cyfrze”, czyli ile zarabia Pudzianowski w KSW

foto: Radio Zet

Nie jest to żadna niespodzianka, że Mariusz Pudzianowski – zapewne obok Mameda Khalidova – jest prawdopodobnie najlepiej opłacamy zawodnikiem w KSW. Były strongman nie lubi jednak za dużo mówić o zarobkach, więc takie informacje trzeba z niego wyciągać na siłę…

Trudnej sztuki wydobycia konkretów w sprawie pensji Mariusza Pudzianowskiego (16-7, 1NC) podjął się na antenie Kanału Sportowego Mateusz Borek. Oczywiście „Pudzian” w pierwszych słowach odpowiedział wymijająco:

Naprawdę dobrze nam się pracuje i nie jest to żadna tajemnica, że są to sześciocyfrowe rachunki. Więc ja na KSW nie narzekam, bardzo dobrze nam się pracuje już 13 lat i nigdy nie mieliśmy kłopotów finansowych.

przyznał i zamilkł.

Borek jednak się nie podał i spytał wprost: „To jest sześć cyfr, czy sześć zer po jakiejś cyfrze?”, na co były strongman udzielił bardzo krótkiej, ale konkretnej odpowiedzi:

Sześć zer po jakiejś cyfrze…

dodał niechętnie Pudzianowski.

Zobacz także: KSW 70 – KONKURS, kursy, typy i analiza od LegalniBukmacherzy.pl

Jak wynika z tej wypowiedzi, „Pudzian” zarabia w KSW przynajmniej milion złotych… co jest kwotą zawrotną, ale też wcale nie tak zaskakującą. Od dawna mówi się w kuluarach o tym, jakie pensje zgarniają czołowi zawodnicy Federacji KSW. Z pewnych źródeł wiadomo, że „sześć zer po jakiejś cyfrze” może dostawać nie tylko Pudzianowski, ale też Mamed Khalidov. Spore pieniądze zgarniają również m.in. Michał Materla czy Roberto Soldic.

Współwłaściciele KSW rzadko informują o szczegółach finansowych kontraktów, ale też nie mają oporów, aby wprost przyznawać, że nie opłaca im się zatrudnienie jakiegoś konkretnego zawodnika – nawet, jeśli mowa o znanym na arenie międzynarodowej nazwisku. Czasami dowiadujemy się także, iż nie ma mowy o kruszeniu kopii z niektórymi ostro negocjującymi wysokość zarobków gwiazdami KSW. Zdarzało się bowiem, że organizacja ostatecznie nie przedłużała kontraktu nawet z mistrzami (przypomnijmy choćby Klebera Koike Erbsta czy Ariane Lipski), jeśli nie widziała w tym finansowego sensu.

źródło: Kanał Sportowy

Exit mobile version