Na UFC 300 Max Holloway dał nam występ, który długo będziemy wspominać. Na sekundę przed końcem pięciorundowej batalii znokautował Justina Gaethje.
Jubileuszowa gala zgromadziła wiele osobistości na trybunach. Mistrz wagi piórkowej nie pogardził okazją na ujrzenie całego przedsięwzięcia spod oktagonu.
Ilia Topuria odniósł się do insynuacji jakoby unikał starcia z Hollowayem:
Max Holloway – jest następny. Niech sobie mówi, co chce – że uciekam, że jest bykiem i inne takie. Co Ty, stary. Wejdź z takim samym nastawieniem w pierwszym 10 sekundach walki, co w ostatnich 10 i zobaczymy, co się stanie. Będę pierwszym, który zgasi mu światło. Wiem, że w każdej płaszczyźnie jestem od niego lepszy.
zapowiedział.
„El Matador” postawił warunek, aby pojedynek mógł dojść do skutku:
Bez pasa BMF, nie chcę z nim walczyć. Jeżeli nie będzie pasa, biorę Volka [Alexandra Volkanovskiego] w rewanżu. Jednak z racji, że ma ten pas, jara mnie to. Powiedział „Teraz mam wiele opcji”. Nie, nie ma. Teraz ja jestem mistrzem. Ja dyktuję termin i miejsce. On ma być gotowy i czekać na telefon.
powiedział.
Zobacz również: Natychmiastowa reakcja mistrza na nokaut Hollowaya [WIDEO]
Po ostatniej wygranej „Blessed” zameldował się na dziewiątym miejscu w klasyfikacji zawodników wagi lekkiej. Z racji na zwiększone bonusy zarobił dodatkowe 600 tysięcy dolarów. Z kategorii do 155 funtów na pewno ma wiele możliwości stoczenia świetnych batalii – zwłaszcza rewanżów. Czempion dywizji piórkowej na razie rozkoszuje się zdobyciem upragnionego trofeum i czeka na dalsze plany biznesowe swojego pracodawcy.
źródło: MMA Hour | fot. MMA Junkie, Getty