Wygląda na to, że niebawem największa organizacja MMA na świecie ponownie zawita na Wyspy. Póki co nieznane są właściwie żadne szczegóły, jednakże szef promocji zapowiada coś naprawdę wielkiego.
Wielka Brytania bezapelacyjnie jest jedną z destynacji, do której przedstawiciele globalnego potentata chętnie wracają. A to głównie ze względu na atmosferę, jaką na hali potrafią stworzyć kibice. Aktualnie dwóch reprezentantów tego rejonu jest także w posiadaniu mistrzowskich trofeów, więc nie będzie raczej żadnego problemu, by skomplementować ciekawą rozpiskę.
Mam angielskiego mistrza i wiele innych europejskich gwiazd. Tak właściwie dwóch mistrzów z Anglii. To wydarzyło się stosunkowo niedawno, więc mamy teraz ludzi, którzy składają układankę. Później przychodzą z tym do mnie, staramy się to dopracować, poprawiam ich pracę. Właśnie w taki sposób działamy. Miałem kilka zestawień, które nie wiedziałem, gdzie dać, ale wracamy do Anglii, także wszystko jasne.
(…) Dosłownie za kilka dni ogłosimy to wydarzenie. Pracujemy jeszcze nad pewnymi aspektami. Mamy niesamowite plany. To będzie numerowana gala w PPV. Świetna.
Dana White powiedział w rozmowie z TNT Sports.
Zobacz także: Najtrudniejsi rywale dla Makhacheva? Cormier wskazuje m.in. Gamrota!
Póki co nieznane są szczegóły dotyczące pojedynczych zestawień, ani konkretna data. Najprawdopodobniejszym przeciwnikiem Leona Edwardsa wydaje się być Belal Muhammad, z którym w przeszłości miał już okazję skrzyżować rękawice. Potencjalny oponent Toma Aspinalla pozostaje natomaist zagadką, bowiem wiemy, iż organizacja nadal będzie próbować doprowadzić do starcia Jon Jones – Stipe Miocic.
Źródło: YouTube/TNT Sports, fot. AP Photo/John Locher, ao-arena.com