Aktualny numer dwa dywizji lekkiej UFC, Justin Gaethje, mocno powątpiewa, że kiedykolwiek dojdzie do jego walki z największym gwiazdorem mieszanych sztuk walki na świecie – Conorem McGregorem.
O potencjalnej batalii Justina Gaethje’ego (22-3) z Conorem McGregorem (22-6) mówiło się niejednokrotnie, natomiast zawodnicy nigdy nie mieli okazji podzielić oktagonu. Zerkając w pewnym momencie w klasyfikację, zestawienie to miało sporo sensu, zarówno pod względem drabinkowym, jak i poziomem sportowym. „Highlight” zaznaczył jednak w rozmowie z medialnym partnerem największej organizacji – ESPN, że tak naprawdę nie złożono mu oficjalnej oferty, dotyczącej tego pojedynku.
Jestem przekonany, że zostanie to tak zapamiętane, iż miałem możliwość zmierzenia się z nim pomiędzy walką z Tonym Fergusonem a Khabibem Nurmagomedovem, ale nie wiem, czy tak było. Nigdy nie złożono mi propozycji. Nie otrzymałem żadnego rodzaju oficjalnej oferty.
Irlandczyk, pomimo kontuzji, raczej nie może narzekać na brak zainteresowania jego personą. Już teraz wydaje się mieć kilka opcji po powrocie, wśród których znajduje się trylogia z Natem Diazem (20-13), czy chociażby czwarta konfrontacja z Dustinem Poirierem (28-6), której przecież oni sami, czy nawet prezes amerykańskiego giganta nie wykluczył. Gaethje’emu wydaje się, iż „Notorious” będzie celował bardziej w takie zestawienia, aniżeli domniemaną walkę z nim.
Moim głównym celem było pokonanie Khabiba, a później Conora. To dziesięciokrotnie większe ryzyko, ale warto było je podjąć. Właśnie to wybrałem. Może kiedyś była to jakaś ewentualność, ale teraz widzę zero procent szans na walkę z McGregorem. Wydaje mi się, że wystąpi jeszcze raz, czy dwa i to nie naprzeciwko takich gości, jak ja. Może zmierzyć się z Natem Diazem, Jorge Masvidalem – korzystnymi dla niego rywalami.
Gaethje musi się teraz skupić na wyzwaniu w postaci Michaela Chandlera (22-6). Ich bój oficjalnie został już potwierdzony i uświetni zaplanowaną na szóstego listopada galę UFC 268. Miejsce tego wydarzenia również jest wyjątkowe – dojdzie do niego w nowojorskim Madison Square Garden, gdzie w przeszłości produkowano już jedne z najbardziej znamienitych eventów.
Źródło: YouTube/ESPN MMA