Po rewelacyjnym występie Jana Błachowicza na UFC Rio Rancho oczy całego świata MMA zwróciły się w stronę aktualnego mistrza wagi półciężkiej w oczekiwaniu na jego reakcję i swoiste namaszczenie Polaka na kolejnego pretendenta do pasa.
Zobacz także: Zdecydowanie widzę tę walkę – Jon Jones przyjmuje wyzwanie od Jana Błachowicza [WIDEO]
Jon Jones, który siedział w pierwszym rzędzie podczas gali, nie ukrywał, że jest pod wrażeniem tego, w jaki sposób Janek zakończył walkę. Już w pierwszych minutach po zwycięstwie Błachowicza widać było, że Bones jest podekscytowany wizją kolejnego, efektownego przeciwnika w osobie Polaka.
Uważam, że wypadł świetnie, wyglądał wspaniale. Świetny boks, znakomita obrona obaleń. Oglądałem to i cieszyłem się, że Corey Anderson musiał wypić naważone przez siebie piwo. Cały czas gadał same bzdety, a potem wyszedł i dał takie show…
powiedział w pierwszych słowach wywiadu dla ESPN+ Jon Jones, a następnie skomentował osobę Jana Błachowicza w kontekście potencjalnej walki z nim:
Jan ma mocny nokautujący cios, świetną technikę, ma znakomitą bazę. Tak, sądzę, że będzie wspaniałym przeciwnikiem. Zdecydowanie widzę, jak UFC nas ze sobą zestawia. No bo powiedzmy sobie szczerze, czy jest lepszy sposób, aby zaznaczyć swoją obecność w drodze do walki o pas, jeśli nie takim efektownym nokautem? Mam wrażenie, że za chwilę dostanę telefon od UFC…
przyznał mistrz z uśmiechem.
Prowadząca wywiad Laura Sanko zwróciła Jonesowi uwagę na to, że Janek ma większy współczynnik skuteczności obaleń, niż on, na co Bones zareagował niedowierzaniem i przez chwilę sprzeczał się, że to niemożliwe, podkreślając, że ma 95%-tową skuteczność w obronie obaleń.
Dopytany, czy ma już pomysł na to, gdzie i kiedy mógłby zawalczyć z Janem, stwierdził:
Zobaczymy, co zdecyduje UFC. Ja jestem gotowy. Nie mam żadnych siniaków, kontuzji po ostatniej walce. Moje ciało i umysł są gotowe, więc zróbmy to! Jestem naprawdę podjarany!
zadeklarował na koniec Jones.
źródło: ESPN