Szaleństwo na trybunach UFC Rio Rancho po tym, jak Jan Błachowicz w pierwszej rundzie ustrzelił Coreya Andersona! Wśród obecnych był również Jon Jones, który w chwili nokautu aż wstał ze swojego miejsca i bił brawo Polakowi.

Natychmiast po tym, jak ubił Andersona, Jan Błachowicz poszukał wzrokiem mistrza wagi półciężkiej i rzucił się w jego stronę, aby sprawdzić, jak ten zareagował na to, co właśnie stało się w klatce. Jon Jones nie ukrywał, że jest pod wrażeniem stylu, w jakim Janek zwyciężył i bił mu brawo na stojąco.

Polak wyzwał Jona do walki:

„Zrobimy to? Obiecujesz mi? Zróbmy to, stary!”

krzyczał Janek z klatki do Jonesa, a ten przytakiwał z uśmiechem i pokazywał, że jest tu, jest gotów.

Jon Jones entuzjastycznie odniósł się do słów Błachowicza, zaczął prowokować publiczność do tego, aby pokazała, czy chce tej walki:

W wywiadzie po walce Jan Błachowicz powtórzył swoje wyzwanie przed wszystkimi fanami, którzy oglądali Rio Rancho.

Jon Jones powiedział w rozmowie z ESPN+:

Bardzo się cieszę widząc, że Corey Anderson wypił piwo, którego naważył. Za dużo bzdetów gadał. Zdecydowanie widzę to, jak UFC zestawia nam teraz [z Janem Błachowiczem – przyp. red.] walkę.