Choć świat walczy obecnie z pandemią koronawirusa, zakulisowe rozgrywki na najwyższym szczeblu UFC nadal się toczą, a rąbka tajemnicy w bardzo interesującym dla Polaków temacie uchylił właśnie Sam Alvey w rozmowie z portalem BJPenn.com.
Mowa oczywiście o dalszych losach mistrzowskiego tytułu w wadze półciężkiej UFC. Rozgrywka w topie dywizji toczy się obecnie między dominatorem, Jonem Jonesem i dwoma pretendentami: Janem Błachowiczem i Dominickiem Reyesem. Każda ze stron ma swoje partykularne interesy, o które walczy w cieniu szerzącej się pandemii.
Ja wiadomo, manager Amerykanina nie daje spokoju prezesowi UFC, Danie White’owi i bombarduje go ciągle telefonami, zabiegając o rewanż dla swojego podopiecznego. W ostatnim czasie Tiki Ghosn sprezentował nawet White’owi ręcznie wykonaną broń.
Zobacz także: Reyes dostanie rewanż? Dana White zabiera głos i… nie ma dobrych wieści dla Jana Błachowicza.
Również managerka Janka, Dorota Jurkowska, zapewnia, że jest w ciągłym kontakcie z organizacją, aby wyegzekwować zapis kontraktu o walce mistrzowskiej.
Nie mamy zapewnienia, że następna walka Janka będzie o pas… mimo, że było to ustalone i spisane. (…) Obecnie jesteśmy w zawieszeniu. Jeszcze nie wiemy, jeszcze czekamy. Cały czas jesteśmy w kontakcie z UFC – łatwo nie odpuścimy.
powiedziała Dorota w rozmowie z TVPSport.pl.
Jak wiadomo, dużo w sprawie matchmakingu ma do powiedzenia mistrz, Jon Jones, a on najwyraźniej skłania się ku „polskiej opcji”, o czym mówi się zakulisowo od chwili, gdy pięść Janka posłała na deski Andersona podczas UFC Rio Rancho.
Takie wieści potwierdza również osoba, która na co dzień trenuje i sparuje z Dominickiem Reyes’em – świetnie znany polskim fanom zawodnik UFC, Sam Alvey.
Nie sądzę, że Dominick dostanie rewanż. Jon chce Błachowicza. Sądzę, że zobaczymy Błachowicza z Jonesem, a Reyesa zawalczy z Corey’em Andersonem. Anderdson nie chce walczyć z Dominickiem, ale nie ma wyboru.
powiedział Sam w rozmowie z BJPenn.com.
Jeśli i gdy pokona Corey’a, Dom dostanie rewanż. I choć sądzę, że pierwszą walkę Dominick wygrał i zasługuje na natychmiastowy rewanż, wszystkie znaki wskazują, że do tego nie dojdzie, niestety.
dodał.
Tymczasem Jon Jones nabrał wody w usta i choć jest aktywny w swoich mediach społecznościowych, unika tematu kolejnej walki, jak ognia.
źródło: BJPenn.com