Site icon InTheCage.pl

Nate Diaz wyjawia powód, dla którego zdecydował się podjąć walkę z Pettisem

Nate Diaz wyjawia powód, dla którego zdecydował się podjąć walkę z Pettisem

źródło: bloodyelbow.com

Nate Diaz (19-11) już niebawem, bo na sierpniowej gali UFC 241 w kalifornijskim Anaheim – podejmie po trzyletniej przerwie byłego mistrza kategorii lekkiej – Anthony’ego Pettisa (22-8). Co przekonało Diaza do powrotu?

Nate Diaz kazał bardzo długo czekać swojej licznej grupie fanów na jego powrót do oktagonu. Ostatni raz stał w ośmiokątnej klatce największej organizacji MMA na świecie w sierpniu 2016 roku, kiedy w rewanżowym starciu, przegrał większościową decyzją z Conorem McGregorem.

W listopadzie 2018 roku, organizatorzy przygotowali dla Diaza pojedynek z aktualnym tymczasowym mistrzem dywizji lekkiej – Dustinem Poirierem, jednak do walki nie doszło z powodów kontuzji, której nabawił się Diamond.

Wydawało się, że nie ma już możliwości, na powrót młodszego z braci Diazów, aż tu nagle gruchnęła informacja o zestawieniu go z byłym mistrzem kategorii lekkiej – Anthonym Pettisem.

Co skłoniło kapryśnego zawodnika do powrotu?

Myślę, że to najlepsza możliwa dla mnie walka.

powiedział Diaz w poniedziałkowym programie Ariela Helwaniego.

On [Pettis] przystępuje do tej walki po solidnym zwycięstwie i jest jednym z topowych gości, jednym z najlepszych w tej dywizji. Najbardziej widowiskowy zawodnik w UFC, podoba mi się to. To koleś, którego oglądanie naprawdę sprawia mi frajdę, w przeciwieństwie do wielu innych zawodników. Pozostali są nudziarzami. Jeśli miałbym wziąć jakiś pojedynek, byłby to taki, który będzie interesujący nie tylko dla mnie, ale również dla fanów sportów walki. Jeśli byłbym fanem sportów walki – chciałbym oglądać interesujące pojedynki, a nie nudne. 

W dalszej części rozmowy, Diaz stwierdził, że nie ma więcej zamiaru ścinać wagi do kategorii lekkiej. Pojedynek z Anthonym Pettisem zakontraktowany jest w limicie dywizji półśredniej. 

Poza widowiskowością swojego rywala, Nate Diaz nie ukrywa, że sam wyszedł z inicjatywą takiego pojedynku po tym, jak zobaczył nokaut na marcowej gali, który jego najbliższy rywal zafundował Stephenowi Thompsonowi.

Oprócz tego starcia, na karcie UFC 241 znajduje się rewanżowy pojedynek mistrzowski w kategorii ciężkiej pomiędzy Danielem CormieremStipem Miocicem oraz trzykrotnie niedoszła konfrontacja Yoela Romero z Paulo Costą. Gala w Kalifornii odbędzie się 17 sierpnia.

źródło: bjpenn.com

Exit mobile version