Wygląda na to, że Roberto Soldic wciąż ma chęć zapisania się na kartach historii KSW jako pierwszy, potrójny czempion. „Robocop” nie ma bowiem nic przeciwko, by stanąć w szranki z Ibragimem Chuzhigaev w limicie do 93 kilogramów.
Ibragim Chuzhigaev (16-5) zadebiutował pod sztandarem KSW podczas minionej gali z numerem 66. Skrzyżował wtedy rękawice z Tomaszem Narkunem (18-5), a na szali pojedynku znalazło się mistrzowskie trofeum dywizji półciężkiej. Ku zaskoczeniu wielu, to Czeczen pokazał się z lepszej strony, wypunktowując „Żyrafę” na pełnym dystansie, a co za tym idzie – strącając go z tronu.
Zobacz także: KSW 66: Sensacja! Tomasz Narkun traci pas mistrzowski!
Momentalnie po triumfie, Chuzhigaev wywołał do tablicy Roberto Soldica (20-3), rzucając mu wyzwanie, na które ten rzecz jasna w ekspresowym tempie odpowiedział. Postanowiliśmy się jednak zgłosić do samego zainteresowanego, by dopytać o szczegóły. Cóż, wygląda na to, iż „Robocop” nie ma nic przeciwko rywalizacji w kategorii do 93 kilogramów.
Z racji tego, że Ibragim Chuzhigaev jest mistrzem KSW w wadze do 93 kilogramów i mnie wywołał, jestem gotów, by zawalczyć o jego pas. Wiadomo, że to właściciele organizacji podejmą ostateczną decyzję, ale jestem zainteresowany pojedynkiem o tytuł kategorii półciężkiej.
Oczywiście Soldic w przeszłości wyrażał już chęci na podjęcie rękawic w kategorii półciężkiej. Teraz, gdy na tronie zasiadł inny zawodnik, w niczym mu to nie przeszkadza. Jak sam jednak zaznaczył, ostateczna decyzja należy do przedstawicieli organizacji, ponieważ jak wiadomo – na rewanżowy bój czeka także Narkun.
Źródło: Materiały własne