Mateusz Gamrot będzie musiał jeszcze trochę poczekać, zanim wejdzie do klatki z mistrzem dywizji lekkiej? Cóż, według jednego z topowych menadżerów – Ali’ego Abdelaziza – tak, bowiem następny w kolejce powinien być Justin Gaethje. 

W sobotę miejsce będzie miało kolejne wydarzenie globalnego potentata w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Z uwagi na wypadnięcia głównych bohaterów, w dwóch najważniejszych walkach doszło do sporych przetasowań. Ostatecznie jako co-main event zobaczymy batalię między Kamaru Usmanem (20-3), a także wciąż niepokonanym Khamzatem Chimaevem (12-0). Mistrzowski rewanż Islam Makhachev (24-1) kontra Alexander Volkanovski (26-2), zwieńczy natomiast całe wydarzenie.

Z uwagi na to, że mamy do czynienia z pojedynkiem o pas, przygotowany jest także zawodnik rezerwowy. W jego rolę wcielił się nasz rodak, będący na fali dwóch zwycięstw – Mateusz Gamrot (23-2).

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Pomimo wszystkich poświęceń związanych z przylotem do Abu Dhabi oraz wypełnienem limitu wagowego, według Ali’ego Abdelaziza nie jest on naturalnym pierwszym pretendentem po zakończeniu sobotniej gali. Menadżer stawia bowiem mocno na jednego ze swoich podopiecznych, który obecnie znajduje się w posiadaniu pasa BMF, Justina Gaethje (25-4).

Justin Gaethje właśnie znokautował Dustina Poiriera. Poza Khabibem [Nurmagomedovem] nikt się z nim tak widowiskowo nie rozprawił w tej nowej erze. Wierzę, że Gaethje jest następny i wydaje mi się, że UFC myśli podobnie. 

Na koniec dnia, to jest biznes. Wiele rzeczy może się po drodze wydarzyć. Sean Shelby jest matchmakerem, a Dana [White] i Huner [Campbell] podejmują decyzje. Jako czempion musisz się mierzyć z każdym, natomiast Gaethje w stu procentach zasługuje na starcie mistrzowskie. 

przyznał w rozmowie z MMA Fighting.

Zobacz także: Gamrot w limicie mistrzowskim! Sprawdź wyniki ważenia przed UFC 294

Gaethje aktualnie zajmuje drugą lokatę w oficjalnej klasyfikacji dywizji lekkiej, a Gamrot szóstą. Patrząc więc na drabinkę, zestawienie „Highlighta” z mistrzem ma sens, natomiast przedstawiciele amerykańskiego giganta może docenią cały wkład Polaka? To zapewne okaże się w najbliższych tygodniach.

Źródło: MMA Fighting, fot. Grafika: InTheCagePL | Chris Unger/Zuffa LLC, ufc.com