Kickboksersko lepszy Radosław Paczuski był ewidentnie lepszy tego wieczoru. Jarosław Lech uznał jego wyższość na przestrzeni trzech rund.

Początkowo obaj zawodnicy chętnie wymieniali ciosy w stójce. Po ok. minucie Lech trafił backfistem, co wstrząsnęło rywalem. Doszło do chwilowego klinczu. Walka się zresetowała. Paczuski próbował wywierać presję. Korzystał szczególnie z niskich kopnięć. Druga połowa rundy należała do Radosława.

W kolejnych starciu Paczuski kontynuował swoją taktykę. Szedł do przodu i nie dawał przeciwnikowi pola do popisu. Okopywał nogi, co znacząco ograniczało mobilność Jarosława. Pojedyncze zrywy dawały Lechowi momenty wytchnienia.

W ostatniej rundzie dalej nie było widać jakiejś szansy dla Lecha, żeby mógł wrócić do walki i zagrozić Paczuskiemu. Spróbował obalenia, które też było nieudane. Kickbokser był szybszy i celniejszy. Unikał wszelkiej stójkowej agresji. Na minutę przed końcem został sprowadzony do parteru. Na nieszczęście Radosława rywal zdobył dosiad i na zaczął bombardowanie z góry. Paczuski skutecznie wybronił się i dotrwał do końcowego gongu.

Zobacz również: ACA 92 – wyniki [NA ŻYWO]