Adam Soldaev przerwał ciszę po brutalnym starciu o tymczasowy pas wagi piórkowej na XTB KSW 112. Zamiast zdjęcia z tytułem, pokazał dwie fotografie z hotelowego łóżka – cały obity, z frytkami i burgerami z McDonalda. W krótkim wpisie wysłał jasny sygnał: wróci po swoje.

Po ciężkiej, pięciorundowej wojnie z Patrykiem Kaczmarczykiem, zakończonej poddaniem w końcówce starcia, Adam Soldaev zabrał głos w mediach społecznościowych. Na Instagramie pokazał dwie zdjęcia, na których odpoczywa w hotelowym łóżku – z widocznymi śladami bitwy i solidnym zestawem z McDonalda jako „nagrodą pocieszenia”.

View this post on Instagram

A post shared by Adam Soldaev (@adam.soldaev)

Do fotografii dołączył krótki, wymowny opis:

„Miał to być post z pasem ale niestety narazie tylko z makiem #alhamdulillah dziekuje wszystkim za wsparcie. zaraz wrócimy po swoje”

Dla Soldaeva był to najważniejszy pojedynek w karierze pod szyldem KSW. Walka o tymczasowy pas wagi piórkowej stanowiła ukoronowanie jego dynamicznego marszu przez federację – marszu, który do tej pory przyniósł efektowne zwycięstwa i szybkie nokauty.

W KSW Soldaev zapracował na swoją szansę serią mocnych występów:
– efektownym KO na Leo Brichcie na KSW 108,
– pewną, jednogłośną decyzją z Danu Tarchilą na KSW 102,
– szybkim nokautem na Damianie Stasiaku podczas KSW 90.

Przed tym miał też wartościowy pojedynek z Danem Rutkowskim na KSW Colosseum 2, zakończony porażką na punkty, oraz wcześniejsze zwycięstwa m.in. nad Oleksiim Polishchuckiem oraz Pascalem Hintzenem.

Starcie z Kaczmarczykiem w Szczecinie było jego drugim podejściem do czołówki kategorii piórkowej, a styl, w jakim przyjął presję i wytrwał do piątej rundy, zebrał sporo pochwał – mimo że wynik nie ułożył się po jego myśli. Plan pozostaje jednak ten sam: odbudować się i ponownie zaatakować szczyt.

Zobacz takżePatryk Kaczmarczyk po zdobyciu pasa: „W końcu mogę powiedzieć, że jestem mistrzem”

źródło & foto: adam.soldaev / Instagram