Liczba Polaków w UFC ponownie się uszczupliła. Tym razem mowa o zawodniku kategorii ciężkiej – Adamie Wieczorku (10-2, 2-1 UFC).
Ostatnią swoją walkę dla organizacji UFC Adam stoczył 3 listopada 2018 roku. Przegrał wtedy jednogłośnie na punkty z Marcosem Rogerio de Limą (17-7-1, UFC 6-5) podczas gali UFC 230: Cormier vs. Lewis.
Po rozmowie z zawodnikiem dowiedzieliśmy się, że kontrakt wygasł ze względu na 2-letnią przerwę w startach, czyli od około 6 tygodni Wieczorek nie jest już zawodnikiem UFC.
Kariera pod szyldem amerykańskiego giganta nie była długa, bowiem trwała rok. Po podpisaniu kontraktu najpierw starano się zestawić Polaka z Dmitry Smolyakovem, niestety bezskutecznie. Do debiutu miało dojść na gali w Gdańsku z Anthonym Hamiltonem. Ze względów bezpieczeństwa, organizacja zdecydowała się przełożyć ten pojedynek. Finalnie Panowie spotkali się miesiąc później na UFC Fight Night 121 w Sydney, gdzie Polak wypunktował Amerykanina.
14 kwietnia Adam Wieczorek po raz drugi wszedł do klatki UFC, w której po blisko dwóch minutach rundy drugiej poddał efektowną omoplatą Arjana Bhullara, co spotkało się z olbrzymim entuzjazmem nie tylko polskich, ale również zagranicznych fanów. Zawodnik Spartana Chorzów został wówczas nagrodzony bonusem od organizacji.
Obserwując media społecznościowe widzimy jak na dłoni, że Adam nie zamierza rezygnować ze sportu i wrócił na salę treningową. Gdzie trafi? Miejmy nadzieję, że najpóźniej dowiemy się tego z początkiem roku.
Zobacz więcej: Jak Polacy radzą sobie w UFC? Lista zawodników i zawodniczek.