Już w najbliższą sobotę, Al Iaquinta (14-4-1) stanie do trzeciej z rzędu walki wieczoru. Tym razem jego rywalem będzie Donald Cerrone (35-11), ale 32-latek wybiega już myślami w przyszłość i marzy o rewanżu z Khabibem Nurmagomedovem.
Nieco ponad rok temu, na gali UFC 223, z Khabibem Nurmagomedovem w bój miał pójść ówczesny tymczasowy mistrz kategorii lekkiej – Tony Ferguson, a stawką walki miał być regularny pas dywizji lekkiej, odebrany Conorowi McGregorowi za brak chęci obrony. Do starcia finalnie nie doszło po raz czwarty, gdyż El Cucuy został wyeliminowany przez kontuzję.
Tydzień przed galą, pojedynek w zastępstwie wziął mistrz kategorii piórkowej, Max Holloway, jednak w dniu ważenia nie został dopuszczony do dalszego zbijania wagi i finalnie z walki wypadł. Do ostatniej chwili trwały poszukiwania rywala dla Dagestańczyka. Finalnie do walki stanął Al Iaquinta, który na tej samej gali miał się sprawdzić z Paulem Felderem.
Mimo, że Iaquinta szykował się na trzyrundowy pojedynek, z zawodnikiem, który rzadko ma w zwyczaju obalać przeciwników – podjął wyzwanie i sprawdził się z rywalem posiadającym zupełnie inny styl, w dodatku na dystansie pięciu rund.
Pojedynku wprawdzie nie wygrał, ale wytrzymał pełen dystans z aktualnym mistrzem kategorii lekkiej, co – jak twierdzi Raging – polepszyło jego stosunki z działem promocyjnym organizacji UFC, gdyż prawdopodobnie dostrzegli w nim potencjał po tej walce.
Faktycznie, Iaquinta został wynagrodzony przez organizację UFC kolejnym main eventem, na ostatniej gali transmitowanej w telewizji Fox, gdzie po raz drugi w karierze pokonał jednogłośnie na punkty Kevina Lee.
Po ponad roku od starcia z Khabibem Nurmagomedovem, Al Iaquinta wypowiedział się w następujący sposób:
Potrzebowałem tego, żeby pokazać wszystkim z czego naprawdę jestem ulepiony, włożyłem w to dużo pracy, aby sprostać temu wyzwaniu.
powiedział 32-latek w rozmowie z MMAWeekly.
Byłem o jeden cios od przejęcia sprawy w swoje ręce. Teraz się na tym skupiam i mam ochotę wrócić i zrobić to we właściwy sposób.
Już na najbliższej gali, 4 maja w walce wieczoru wydarzenia w Kanadzie, Iaquinta stanie naprzeciwko jednego z najbardziej doświadczonych zawodników znajdujących się aktualnie w organizacji UFC – Donalda Cerrone. Raging wierzy jednak, że pokonanie Kowboja w dominującym stylu znacznie przybliży go do rewanżu z Khabibem Nurmagomedovem, który ma zamiar wygrać.
Mówi się, że teraz Dustin [Poirier] otrzyma szansę zdobycia pasa, a ktokolwiek wyłoni się po nim, myślę, że będzie następny.
rzekł 32-latek, dodając:
Zależy, kto się wyłoni, kto da dominujący występ i kogo fani będą chcieli zobaczyć w pojedynku o pas. Myślę, że fani szanują pracę, którą wykonałem w ciągu ostatnich kilku lat i sposób, w jaki sobie radzę. Myślę, że rezonuję z fanami.
Ponadto, Al Iaquinta ma wrażenie, że szefostwo organizacji UFC także jest za nim i wierzy w jego umiejętności.
Zapytany o przewidywany wynik starcia, do którego prawdopodobnie dojdzie we wrześniu, w pojedynku unifikującym pas kategorii lekkiej, między Khabibem Nurmagomedovem a Dustinem Porierem – Iaquinta, jako faworyta wskazuje niepokonanego Rosjanina. Ma nadzieję, że do czasu ich ponownego spotkania w oktagonie będzie dzierżył pas mistrzowski, aby mógł mu udowodnić, że jest jako pierwszy w stanie go pokonać. Tym razem jednak ze zdecydowanie dłuższym okresem przygotowawczym.
Chciałbym walczyć z Khabibem o tytuł. Po wygraniu paru walk w dominującym stylu, myślę, że zasłużę na rewanż. Sądzę, że nikt nie powinien porównywać naszych umiejętności przez pryzmat pierwszego pojedynku. To był najbardziej szalony weekend w historii. Myślę, że zrobimy to ponownie i rezultat będzie nieco inny.
źródło: mmaweekly.com