Zawodnik, komentator i ekspert MMA w jednej osobie analizuje minioną galę w Gdańsku oraz zapowiada swój pojedynek na KSW 108.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Po zakończeniu gali KSW 107 w gdańskiej Ergo Arenie Albert Odzimkowski szczegółowo omówił najważniejsze wydarzenia wieczoru w rozmowie z naszym portalem. Zawodnik i komentator przyznał, że wyniki walk mistrzowskich nie były dla niego zaskoczeniem.

Sebastian Przybysz zachowuje pas mimo przeciwności

Obrona tytułu Sebastiana Przybysza w wadze półśredniej przeciwko Marcello Morellemu przebiegła zgodnie z przewidywaniami eksperta, choć pojedynek obfitował w dramatyczne momenty. Odzimkowski docenił postawę pretendenta, który zdołał zaskoczyć swoimi umiejętnościami i miał swoje dobre momenty w walce.

Albert szczególnie podkreślił sposób, w jaki mistrz radził sobie z kontuzją łydki [jak się potem okazało, doznał złamania nogi], która znacznie utrudniała mu poruszanie się. Według Odzimkowskiego, Przybysz pokazał prawdziwą klasę, charakteryzując się nie tylko umiejętnościami technicznymi, ale również odpowiednią mentalnością potrzebną do radzenia sobie z kryzysowymi sytuacjami.

Kluczowy moment pojedynku nastąpił w trzeciej rundzie, gdy mistrz zmienił taktykę z pojedynczych uderzeń na kombinacje i walkę w drugim tempie. Finalne poddanie było efektem precyzyjnie przeprowadzonej akcji zakończonej przejściem do kontroli w parterze.

Phil de Vries kontynuuje dominację

W wadze ciężkiej Phil de Fries ponownie potwierdził swoją pozycję najdłużej panującego mistrza w tej kategorii, poddając Arka Wrzoska. Albert Odzimkowski nie ukrywał, że taki przebieg walki był zgodny z jego oczekiwaniami – Brytyjczyk szybko sprowadził pojedynek do parteru, gdzie wykorzystał swoje przewagi.

Ekspert zauważył, że Wrzosek ma odpowiednie narzędzia do zakończenia walki w stójce, ale jego relatywnie krótki staż w MMA okazał się niewystarczający przeciwko doświadczeniu i umiejętnościom parterowym mistrza. De Vries, który swoją karierę rozpoczynał od brazylijskiego jiu-jitsu, skutecznie wykorzystał swoje gabaryty i sprawność ruchową.

Sentymentalne zakończenie kariery

Jednym z najbardziej emocjonalnych momentów gali było ogłoszenie przez Damiana Stasiaka zakończenia kariery po zwycięstwie nad Dominem. Albert Odzimkowski wyraził żal z powodu tej decyzji, uważając, że doświadczony zawodnik mógłby jeszcze stoczyć wiele ciekawych pojedynków. Jednocześnie ekspert podkreślił, że należy uszanować osobistą decyzję fightera.

Spektakularny comeback

Szczególne uznanie Albert Odzimkowski wyraził dla Mateusza Pawlika, który zdołał odwrócić losy walki z Wiktorem Zalewskim w trzeciej rundzie. Ekspert docenił pracę narożnika oraz umiejętność wykorzystania faktu, że pojedynek przeciągnął się do trzeciej rundy, co pozwoliło zniwelować przewagę szybkościową przeciwnika.

Zapowiedź powrotu do klatki

Na zakończenie rozmowy Odzimkowski odniósł się do swojego nadchodzącego pojedynku z Andim Vrtaciciem na KSW 108. Albert przyznał, że ma dodatkową motywację, nawiązując żartobliwie do pochodzenia rywala i jego rekordu w walkach z naszymi rodakami. Szczegółowo opisał swoje przygotowania, w których kluczową rolę odgrywa Robert Jocz jako strateg oraz Kamil Paczuski odpowiadający za treningi stójki.

Albert nie ukrywa, że rywalizacja z doświadczonym przeciwnikiem będzie wymagała mądrego podejścia taktycznego. Podkreślił, że Vtracic charakteryzuje się dobrą kondycją i umiejętnością powrotu do walki nawet po trudnych momentach.

Ocena wydarzenia

Całą galę Albert Odzimkowski ocenił bardzo wysoko, doceniając dramaturgię wydarzeń. Jako najlepszy pojedynek wieczoru wskazał walkę Domina ze Stasiakiem, która wyróżniała się pod względem technicznym i pokazywała pełny przekrój umiejętności MMA. Ekspert przyznał jednak, że jego ocena może być subiektywna ze względu na występy zawodników z jego klubu.